
Darlene Wesley zeznawała w maju przed sądem prowincjonalnym w sprawie eksmisji z domu.
Sąd w Hamilton nałożył 100 tys. dolarów grzywny na właściciela nieruchomości, który bezprawnie usunął czterech długoletnich lokatorów pod pretekstem remontu. Sprawa ma być sygnałem ostrzegawczym dla innych właścicieli w Ontario.
Sędzia pokoju Linda Crawford uznała właściciela nieruchomości, Kevina Moniza, winnym bezprawnego uniemożliwienia powrotu do mieszkań czterem lokatorom po przeprowadzonym remoncie. Na Moniza nałożono łącznie 100 tys. dolarów grzywny — po 25 tys. za każdy przypadek naruszenia prawa.
Wśród pokrzywdzonych jest Darlene Wesley, seniorka, która mieszkała w swoim lokalu w centrum Hamilton przez niemal 20 lat i nigdy nie zalegała z czynszem. W lutym 2023 r. została zmuszona do opuszczenia mieszkania w związku z remontem. Choć zgodnie z przepisami miała prawo wrócić, lokal wynajęto innej osobie.

Dom przy 309 Strathearne Ave. znajduje się po wschodniej stronie Hamilton. Został odnowiony w ostatnich latach po eksmisji poprzednich lokatorów.
Podobny los spotkał troje innych lokatorów, w tym córkę Wesley. Wszyscy zapewnili właściciela na piśmie, iż chcą wrócić do swoich mieszkań. Mimo to lokale po remoncie zostały wynajęte nowym osobom — za znacznie wyższy czynsz. Przed eksmisją lokatorzy płacili poniżej 700 dolarów, nowi najemcy płacą już 1500.
— To dobry punkt wyjścia, by pokazać właścicielom, iż nie mogą po prostu wyrzucać ludzi — powiedziała Wesley w rozmowie z CBC.
Sprawę przeciwko Monizowi prowadziła Ontario Rental Housing Enforcement Unit (RHEU), która działa niezależnie od Landlord and Tenant Board. Dla porównania, w całym 2022 r. RHEU nałożyła grzywny na łączną kwotę zaledwie 121,8 tys. dolarów.
Sędzia Crawford podkreśliła, iż działania Moniza były celowe, a skutki dla lokatorów — „niszczycielskie”. Jeden z nich, Robert Jewel, zeznał, iż po eksmisji musiał mieszkać u rodziny i znajomych, nie stać go na nowe lokum. — To jak utrata wolności, bardzo bolesna — powiedział.
Sąd ukarał także firmę Cornerstone Select Properties, zarządzającą budynkiem, grzywną w wysokości 25 tys. dolarów oraz nakazał wypłatę 6250 dolarów odszkodowania dla Wesley. Prezes firmy, Jeff Varcoe, zaprzeczył, jakoby jego pracownicy wiedzieli o wcześniejszych roszczeniach lokatorów, ale sędzia nie uznała tych wyjaśnień za wiarygodne.
— To nas zbankrutuje — powiedział Varcoe. Firma ma rok na spłatę kary.
Obecnie Wesley i jej córka wynajmują wspólne mieszkanie za 2000 dolarów miesięcznie. — Nie mam nic, wszystko idzie na czynsz — mówi.
Na podst. CBC