Na nagraniu opublikowanym w sieci widać moment ataku. W trakcie przemówienia Miguel Uribe Turbay zostaje postrzelony, a tłum w panice ucieka. Na miejscu gwałtownie interweniowały służby ratunkowe. Senator został przetransportowany śmigłowcem do szpitala, gdzie przeszedł operację. Lekarze walczą o jego życie, informuje BBC.
Jak poinformowało biuro prokuratora generalnego, sprawcą zamachu był 15-letni chłopiec, który został postrzelony w nogę w trakcie ucieczki i zatrzymany. Miał przy sobie pistolet typu Glock kaliber 9 mm. Trwa śledztwo w sprawie motywów ataku.
Żona polityka, Maria Claudia Tarazona, wezwała Kolumbijczyków do modlitwy. – Miguel walczy teraz o życie. Prośmy Boga, by prowadził ręce lekarzy, którzy się nim opiekują – zaapelowała.
Zamach w Kolumbii. Kandydat na prezydenta postrzelony przez 15-latka
Partia Uribe – konserwatywna Centro Democrático – nazwała zamach "zagrożeniem dla demokracji i wolności w Kolumbii". Prezydent kraju, lewicowy polityk Gustavo Petro, potępił atak i podkreślił, iż choć różni go z Uribe "polityczna wizja", to "dzisiaj liczy się tylko jedno – by cała Kolumbia skupiła siły serca na tym, by Miguel Uribe przeżył".
Minister obrony Pedro Sanchez nazwał zamach "nikczemnym atakiem" i zaoferował nagrodę w wysokości 3 miliardów pesos (ok. 2,7 miliona złotych) za informacje o organizatorach zamachu. Z kolei amerykański sekretarz stanu Marco Rubio również potępił atak, określając go jako "bezpośrednie zagrożenie dla demokracji". Obwinił przy tym, bez podania przykładów, "retorykę przemocy pochodzącą z najwyższych szczebli kolumbijskiego rządu".
Konserwatywny Uribe jest jednym z najostrzejszych krytyków obecnego prezydenta. Do Senatu trafił w 2022 roku, a niedawno ogłosił swój start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Pochodzi z wpływowej rodziny politycznej – jego matka, dziennikarka Diana Turbay, zginęła w 1991 roku podczas nieudanej próby odbicia jej z rąk kartelu narkotykowego Pablo Escobara.