Dzieci pojechały na wycieczkę do Krakowa z dwugodzinnym opóźnieniem. Policjanci zakwestionowali stan techniczny autokaru.
Nie sposób zrozumieć, dlaczego przewoźnik pozwolił sobie na posłanie przed Szkołę Podstawową nr 1 w Oświęcimiu niesprawnego pojazdu. Większość wyjazdów z dziećmi poprzedzają bowiem policyjne kontrole. Przypadki, kiedy organizatorzy lub rodzice dzieci nie informują o wycieczce drogówki, należą dzisiaj do rzadkości.
Funkcjonariusze w białych czapkach sprawdzają dokumenty, stan trzeźwości kierowcy i stan techniczny autobusu. W tym, którym miało jechać z opiekunami 40 dzieci, stwierdzili usterkę pasów bezpieczeństwa tylnej kanapy i zużyte ogumienie.
„W związku z tym zatrzymany został dowód rejestracyjny pojazdu. Dzieci pojechały na wycieczkę z opóźnieniem” – informuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Oświęcimiu.