
Szybkie działania policjantów doprowadziły do ustalenia i zatrzymania mężczyzny, który uczestniczył w oszustwie metodą „na wnuczka”. Mundurowi ustalili, iż 36-letni mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego, w całym procederze, pełnił funkcję tzw. „odbieraka”. Mężczyzna został zatrzymany zaledwie kilka godzin później, na wyjeździe z autostrady A4 w Krakowie. Sąd przychylił się do wniosku śledczych i zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy.
W piątek około godz. 14.30, dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie od mieszkanki powiatu rzeszowskiego o próbie oszustwa. Z treści zgłoszenia wynikało, iż o mało co nie została oszukana metodą „na wnuczka”. Dyżurny na miejsce niezwłocznie skierował policjantów, którzy wstępnie ustalili, co się stało.
Nieco wcześniej, 79-latka odebrała telefon. W słuchawce usłyszała płacz młodej kobiety i wołanie „babciu, pomóż mi, spowodowałam wypadek”. Po kilkunastu sekundach telefon przejęła inna kobieta. Nieznajoma przedstawiła się za świadka wypadku. Powiedziała, iż natychmiast trzeba działać, bo wnuczce grozi więzienie. Oszustka zaczęła wypytywać seniorkę o to, ile pieniędzy może przekazać na kaucję. Ostatecznie pokrzywdzona przyznała, iż dysponuje 60 tysiącami złotych. Po pieniądze miał przyjechać pomocnik adwokata.
Faktycznie, po niedługim czasie, w rejon miejsca zamieszkania 79-latki przyjechał nieznajomy mężczyzna. Seniorka wyszła w umówione miejsce i przekazała mu spakowane do koperty pieniądze. Mężczyzna zabrał gotówkę i wsiadł do swojego samochodu, ale miał problemy z uruchomieniem silnika. Seniorka już wtedy zaczęła podejrzewać, iż mogła paść ofiarą oszustwa. Zatrzymała przejeżdżające obok niej auto. O wszystkim opowiedziała kierowcy, który ją tylko upewnił w jej przypuszczeniach.
Mężczyzna, który odebrał pieniądze wciąż miał problemy z samochodem. Seniorka przyszła do niego i zażądała zwrotu pieniędzy. Na szczęście odzyskała całą kwotę. Powiadomieni o wszystkim policjanci z komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie rozpoczęli intensywne czynności. Ich zadaniem było nie tylko ustalenia właściciela pojazdu, ale przede wszystkim zatrzymanie kierującego. Komunikat o zdarzeniu został przekazany policjantom rzeszowskiej jednostki oraz komend ościennych.
W efekcie tych działań, 36-latek został zatrzymany przy wyjeździe z autostrady A4 w Krakowie, przez funkcjonariuszy z Komisariatu Autostradowego Policji w Krakowie. Mężczyzna został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie, a po wstępnych czynnościach osadzony w policyjnej izbie zatrzymań.
Zgromadzeniem materiału dowodowego w sprawie zajęli się funkcjonariusze z komisariatu na Nowym Mieście. Przedstawili 36-latkowi zarzut dotyczący osiągnięcia korzyści majątkowej za pomocą wprowadzenia w błąd mieszkanki powiatu rzeszowskiego, przez co została ona doprowadzona do niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem. Podejrzany częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.
Akta sprawy przekazali do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów. W poniedziałek prokurator wystąpił do Sądu Rejonowego w Rzeszowie z wnioskiem, o zastosowanie wobec podejrzanego aresztu tymczasowego. Sąd przychylił się do wniosku i zadecydował, iż mieszkaniec województwa zachodnio-pomorskiego najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Za przestępstwo oszustwa kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.