Prawie 1,3 miliona złotych z wojewódzkiej kasy trafiło do trzynastu oddziałów WOPR z Mazowsza.
Jak mówi Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik, „te pieniądze (…) będą przeznaczone z jednej strony na bieżące funkcjonowanie tych jednostek, ale z drugiej strony na doposażenie w sprzęt”.
– Te pieniądze, które są w przeciętnej wysokości 100 tysięcy na jednostkę, będą przeznaczone z jednej strony na bieżące funkcjonowanie tych jednostek, ale z drugiej strony na doposażenie w sprzęt, zakupy, czy to łodzi, czy to pomostów, czy na przykład skuterów wodnych lub też remont i modernizację tego sprzętu, który (ratownicy – przyp. red.) już posiadają – dodaje marszałek.
Wsparcie potrzebne przez cały rok
Jak mówi Paweł Błasiak ze stołecznego oddziału WOPR, „takie wsparcie potrzebne jest (ratownikom – przyp. red.) przez cały rok”.
– Skuteczność, najważniejsza jest skuteczność, żebyśmy dobrze realizowali swoje zadania. Mamy zadania w sumie głównie dwa – tak zwaną profilaktykę i ratownictwo wodne. o ile będziemy dobrze robić profilaktykę, to naszej typowej pracy ratowniczej będzie mniej, bo woda jest dla wszystkich, żeby się nią cieszyli i bawili. Natomiast o ile już dojdzie do czegoś, bo zawsze dojdzie, jesteśmy od tego, żeby zdążyć – informuje Błasiak.
Tym samym ratownicy przypominają o tym, iż mimo obecności WOPR-u, warto jest zadbać o własne bezpieczeństwo i z rozwagą wchodzić do zbiorników wodnych.
WOPR apeluje – zachowajmy rozsądek
O tym, o czym warto pamiętać podczas wypoczynku nad wodą przypomina prezes żyrardowskiego oddziału WOPR-u Mariusz Rogoziński.
– (Należy – przyp. red.) bezpiecznie korzystać z obszarów wodnych, tam gdzie są wyznaczone kąpieliska, gdzie ratownicy pełnią dyżury, to jest bardzo ważna i istotna rzecz, bo większość wypadków, do których dochodzi to niestety dlatego, iż społeczeństwo wykorzystuje różne obszary (niestrzeżone – przyp. red.) i tam dochodzi do wypadków – wyjaśnia Rogoziński.
W ubiegłym roku w Polsce utopiły się 444 osoby, z czego 23 na terenie Mazowsza.