"Boję się, gdy mój syn wychodzi na miasto". Agresywny 18-latek bezkarnie terroryzuje mieszkańców

nowagazeta.pl 4 tygodni temu
Od miesięcy sieje postrach w Trzebnicy. 18-latek grozi, bije i rani młodszych chłopców, a mimo to wciąż chodzi wolno. Matki drżą o bezpieczeństwo swoich dzieci, a policja – zdaniem mieszkańców – bezczynnie się przygląda. Rodzice pytają: - Czy naprawdę musi dojść do tragedii, żeby ktoś zareagował? Niedawno pisaliśmy o tym, iż zadzwoniła do nas zaniepokojona mieszkanka Trzebnicy, która obawia się o bezpieczeństwo własnego syna. Powiedziała nam, iż gdy jej syn siedział w parku przy sądzie, 18-letni mężczyzna groził, iż połamie mu żebra. Wypowiadał przy tym w jego kierunku ordynarne słowa.

[news:1693224]

Gdy opublikowaliśmy na ten temat tekst na naszym portalu, na messengerze skontaktował się z nami mężczyzna. Jego imię i nazwisko, które wyświetliły się w wiadomości, były takie same, jakie podała nam mieszkanka. Nawiązaliśmy z nim rozmowę, którą poniżej przedstawiamy (pisownia oryginalna - przyp. red.). W dalszej części artykułu zamieściliśmy także obszerną wypowiedź mamy jednego z chłopców, który został ciężko pobity, a także odpowiedzi policji i prokuratury na nasze pytania w tej sprawie.

Co się wydarzyło?

[paywall]
- Dzień dobry. Proszę o usunięcie takiego czegoś, to jest skandal. Nic takiego nie zrobiłem. Nie pobiłem 3 osób.
Idź do oryginalnego materiału