Brat ofiary zbrodni w Starej Wsi zabrał głos. Był w ich domu, gdy doszło do strzelaniny

8 godzin temu
Kilka dni temu w Starej Wsi pod Limanową doszło do dramatycznego zdarzenia. Poszukiwany Tadeusz Duda miał śmiertelnie postrzelić młode małżeństwo – swoją córkę i zięcia. Brat zmarłego mężczyzny wystąpił w programie "Uwaga", gdzie opowiedział, co tam się wydarzyło. Był bezpośrednim świadkiem zbrodni.


– Nie wyszedłem, miałem w pokoju opuszczone rolety, patrzyłem na zewnątrz tylko przez szparę. Widziałem, jak on (sprawca – przyp. red.) przeładował broń, po czym wsadził kolejny nabój i oddał kolejny strzał. Strzelał do mojego brata – mówił pan Dariusz w programie TVN.

Świadek zbrodni w Starej Wsi. To brat zastrzelonego mężczyzny


Z jego relacji wynika, iż strzelający miał następnie pójść za dom. – Straciłem go wtedy z pola widzenia. Pomyślałem, iż może iść po moją bratową, która była z małym dzieckiem [...] Wybił szybę i oddał strzał – relacjonował świadek.

– Otworzyłem drzwi, bratowa biegła z dzieckiem, postrzelona w lewe ramię. Biegła do mnie, zdążyłem przechwycić dziecko, ale bratowa upadła mi pod nogami. Zobaczyłem, iż dziecko jest całe, jedyne co, to miało krew na nodze. W międzyczasie zauważyłem, iż brat postrzelony jest w głowę. Podleciałem sprawdzić puls [...] Widziałem, iż reanimacja raczej nie ma sensu – mówił.

Śmiertelnie postrzelony mężczyzna miał 31 lat, a jego żona 26. Byli młodymi rodzicami. Strzały w ich kierunku miał oddać Tadeusz Duda. Piątą dobę realizowane są poszukiwania 57-latka, który po zdarzeniu zbiegł do pobliskiego lasu.

Poszukiwania Tadeusza Dudy


– To nie jest jakiś przypadkowy człowiek, tylko trudny przeciwnik – zwrócił uwagę Dariusz Nowak, były policjant i rzecznik Komendanta Głównego Policji. W rozmowie z naTemat podkreślił, iż poszukiwany ma być kłusownikiem: – Las nie jest jego drugim, tylko pierwszym domem. jeżeli chodził do lasu, może mieć tam swoje schowki i więcej broni.

Obecnie około 500 policjantów poszukuje podejrzanego w lesie, wspieranych przez drony, helikoptery i psy tropiące. Do akcji włączył się też minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, który zapowiedział przekazanie poszukiwaczom wojskowego drona Bayraktar oraz polskie drony obserwacyjne FlyEye.

Według mieszkańców Starej Wsi, z którymi rozmawiał "Fakt", Tadeusz Duda miał od lat znęcać się nad żoną. Córka Justyna otwarcie mówiła o agresji ojca i namówiła matkę do rozwodu. Następnie razem z teściową była świadkiem w postępowaniu sądowym.

57-letni mężczyzna miał dozór policyjny i zakaz kontaktu z rodziną. W 2022 roku usłyszał zarzuty dotyczące znęcania się i gróźb karalnych. W tym roku zarzuty te postawiono mu ponownie.

Idź do oryginalnego materiału