Burza wokół Instytutu Pileckiego i rocznicy Obławy Augustowskiej. Głos z Augustowa potępił bagatelizowanie zbrodni (WIDEO)

11 godzin temu
Instytut Pileckiego czyli polska instytucja naukowo-badawcza podległa Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego, znalazł się w ogniu krytyki. Przy okazji obchodów rocznicy Obławy Augustowskiej zwanej Małym Katyniem wielu mieszkańców tej miejscowości i okolic była oburzona wystawą, którą Instytut przy tej okazji przygotował. Pominięto w niej rolę ojca polskiego dyplomaty Ryszarda Schnepfa i teścia dziennikarki TVP Info Doroty Wysockiej-Schnepf. Oboje to aktywni zwolennicy koalicji rządzącej w tej chwili krajem, która wskazała aktualne władze Instytutu Pileckiego.
Kiedy do tego, co zostało przygotowane na wystawie poświęconej Obławie Augustowskiej, odnieśli się krytycznie nie tylko historycy z Piotrem Cenckiewiczem na czele, głos zabrali mieszkańcy augustowszczyzny. Wielu z nich straciło w Obławie Augustowskiej swoich bliskich i byli bardzo zbulwersowani tym, iż przedstawiono jedynie udział w zbrodni wojsk sowieckich. Oliwy do ognia dodały serie wpisów w mediach społecznościowych dotyczących Maksymiliana Schnepfa, jednego z dowódców zaangażowanych w tragiczną Obławę Augustowską. Wypowiedzi Instytutu, mające na celu "badanie faktów i budowanie pamięci", spotkały się z ostrym sprzeciwem ze strony wielu internautów, którzy zarzucają bagatelizowanie i wręcz obronę komunistycznych zbrodniarza. W dyskusję aktywnie włączył się również radny wojewódzki Paweł Wnukowski, który jednoznacznie potępił postawę Instytutu. Polityk PiS pochodzący z Augustowa stracił członków rodziny w czasie Obławy Augustowskiej i był całym zdarzeniem szczególn
Idź do oryginalnego materiału