"Czas, który straciłem, nigdy nie wróci". Marcin spędził w więzieniu prawie 26 lat. Czeka na dwa słowa
Zdjęcie: Marcin Chmielewski rok po wyjściu z więzienia, w którym spędził większość życia
Trafiłem do więzienia jako dzieciak. Miałem 20 lat. Tam dorosłem. Teraz mam 47, czuję jednak jakbym emocjonalnie i mentalnie zatrzymał się w wieku 20 lat. Ktoś mi kiedyś powiedział, iż po sprawie Tomasza Komendy, nikt nie chce drugiego Komendy. Ale ja nie jestem nim. On miał swoją historię, ja mam swoją. Chcę, tylko żeby oczyścili nas z zarzutów. Mnie i Krzyśka. Bo nie mieliśmy z tą zbrodnią nic wspólnego.