- Zabójca z Mławy wyraźnie nie kalkulował, bo takiej zbrodni nie dałoby się ukryć. To mógł być wybuch emocji, nienawiść, potrzeba zemsty - uważa kryminolog i socjolog Paweł Moczydłowski. Kieruje istotny apel do wzburzonych mieszkańców Mławy, aby nie grozili matce domniemanego zabójcy, bo w ten sposób utrudniają śledztwo.