W poniedziałek ok. godz. 19 nad Belwederem i pobliską rezydencją premiera przy ul. Parkowej w Warszawie dwie osoby latały dronem. Sprawców niebezpiecznego incydentu udało się zatrzymać. Policja podała, iż są to osoby z Białorusi i Ukrainy. Śledczy przeszukują ich mieszkania.
Dron przechwycony nad rządowymi budynkami. Nowe ustalenia ws. sprawców incydentu
Zatrzymani to 21-letni Ukrainiec i 17-letnia Białorusinka. Policja wciąż weryfikuje ich tożsamość i to, czy mają zgodę na legalny pobyt w Polsce. Z informacji prokuratury wynika, iż nie zostali jeszcze przesłuchani. Dron został zabezpieczony.
Dron nad Belwederem. Sprawcami Ukrainiec i Białorusinka
Reporterce Polsat News Katarzynie Rosickiej udało się ustalić nieoficjalnie, iż prowadzone są przeszukania w ich mieszkaniach. Niebezpieczny incydent z wykorzystaniem drona miał miejsce w poniedziałek ok. godz. 19. Trwał kilka minut.
Dron miał latać nad Belwederem i rezydencją premiera przy ulicy Parkowej. - To jest miejsce najważniejsze - podkreśliła reporterka Polsat News.
ZOBACZ: Zandberg alarmuje ws. leków. Mówi o destabilizacji sytuacji w Polsce
Zatrzymani są podejrzani w związku ze złamaniem art. 212. prawa lotniczego. Polsat News ustalił, iż 21-latek i 17-latka spędzili noc w pomieszczeniu dla zatrzymanych, a policjanci przeprowadzili z nimi rozeznanie.
"Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem" - przekazał w poniedziałek premier Donald Tusk. - Dron został zauważony przez funkcjonariuszy patrolujących okolice - powiedział w Polsat News rzecznik SOP Bogusław Piórkowski.
