Dwaj mężczyźni zginęli w pożarze przy ul. Piłsudskiego w Przasnyszu. Ich tożsamość przez cały czas nie jest znana

1 dzień temu

W nocy z wtorku na środę w Przasnyszu doszło do tragicznego pożaru niezamieszkanego domu przy ulicy Piłsudskiego. W akcji brało udział sześć zastępów straży pożarnej, a w zgliszczach odnaleziono ciała dwóch mężczyzn, choć nie byli mieszkańcami budynku. Śledczy wyjaśniają przyczyny zdarzenia i próbują ustalić tożsamość ofiar.

Do pożaru doszło w nocy

Przypomnijmy: Do tragicznego w skutkach pożaru domu jednorodzinnego doszło w nocy z wtorku na środę o godz. 23:21 w Przasnyszu przy ulicy Piłsudskiego. Interweniowało sześć zastępów straży pożarnej – trzy z JRG Przasnysz oraz jednostki OSP z Leszna, Mchowa i Obrębu.

Kiedy na miejsce dotarli strażacy, pożar w jednym z pomieszczeń był już w fazie rozwiniętej. Rozpoczęto akcję gaśniczą i już na początku natrafiono na nadpalone ciało znajdujące się w odległości kilku metrów od budynku.

Na miejscu prokurator i biegły

Wewnątrz domu odnaleziono drugie ciało. Na miejsce przybyła policja i prokurator. Obecny był również biegły z zakresu pożarnictwa.

– Na razie jest za wcześnie, by wskazać przyczynę pożaru. Musimy poczekać na opinię biegłego – mówi nam zastępca prokuratora rejonowego w Przasnyszu, Dorota Szczepkowska.

Budynek był niezamieszkały

Dodaje, iż dziś, tj w czwartek, 4 grudnia zostały wykonane oględziny zwłok.

Choć ciało jednego z mężczyzn znajdowało się poza budynkiem, to w przypadku obu ofiar przyczyną śmierci było narażenie na działanie otwartego ognia.

Wspomniany mężczyzna najprawdopodobniej próbował ratować się wyskakując przez okno.

– Budynek był niezamieszkały. Wciąż realizowane są czynności mające na celu ustalenie ich tożsamości – dodaje nasza rozmówczyni.

ren

Idź do oryginalnego materiału