

Chcą normalnej Polski. Tego podczas konferencji prasowej Konfederacji domagali się dziś działacze Ruchu Narodowego w Opolu. Ich zdaniem nie będzie to możliwe, jeżeli nie zostanie zatrzymany ruch nielegalnych migrantów do Polski.
– Zwłaszcza tych z państw obcych nam kulturowo. W tym wypadku szczególnie martwi migracja z państw takich, jak chociażby Irak, Somalia czy inne państwa muzułmańskie, gdzie dochodzi do licznych patologii społecznych. W tym roku w Iraku przez parlament przeszła ustawa, która zalegalizowała małżeństwa z 9-latkami. W tym wypadku widzimy, iż zwiększając migracje z tych obszarów musimy się zastanowić, czy nie doprowadzimy do sytuacji, w której nasze społeczeństwo zostanie zdestabilizowane – przekonuje Karol Tobolak, wiceprezes Ruchu Narodowego w województwie opolskim.
Działacze Ruchu złożyli już do urzędu miasta petycję. Domagają się w niej, aby rada miasta podjęła uchwałę intencyjną, iż w Opolu nie powstanie ośrodek dla migrantów.
– Nasze stanowisko w tej kwestii jest jasne. Nie widzimy potrzeby powstania takiej placówki dla imigrantów na terenie Opola. Dlatego nie tworzymy ani nie planujemy tworzyć takiej placówki w naszym mieście – od razu odpowiada Adam Leszczyński, rzecznik urzędu miasta.
Argumentem przedstawicieli Ruchu Narodowego jest między innymi wzrost o 2000 liczby przestępstw popełnianych przez obcokrajowców w roku 2024 w stosunku do 2023. Jednak trzeba pamiętać, iż w tej kategorii mieszczą się wszystkie osoby, które nie posiadają obywatelstwa polskiego.
Karol Tobolak, Adam Leszczyński:
Autor: SP