Główny Urząd Nadzoru Budowlanego dementuje pogłoski o ogromnych karach i masowych kontrolach mieszkań w całej Polsce, ale przepisy dające inspektorom prawo wejścia do lokalu bez wcześniejszego uprzedzenia obowiązują od lat i są regularnie wykorzystywane. Wystarczy jeden telefon od sąsiada zgłaszający podejrzaną przeróbkę albo przedłużający się hałas remontowy, żeby uruchomić procedurę kontrolną, która może zakończyć się mandatem i koniecznością legalizacji samowoli budowlanej. Według informacji portalu Gazetaprawna.pl znakomita większość wizyt kontrolnych inspektora budowlanego ma swoje źródło w sąsiedzkim donosie, a organy nadzoru mają ustawowe prawo wstępu do obiektu budowlanego na podstawie artykułu 81c Prawa budowlanego. Wspólnoty mieszkaniowe i zarządy nieruchomości reagują natychmiast na uciążliwe hałasy, przedłużające się remonty lub podejrzenia ingerencji w elementy wspólne budynku. jeżeli planujesz większy remont mieszkania i zastanawiasz się, które prace wymagają formalnych zgłoszeń, przeczytaj ten artykuł zanim zabierzesz się do pracy. Może cię to uchronić przed mandatem, kosztowną legalizacją i wizytą inspektora w twoim salonie.

Fot. Warszawa w Pigułce
Co GUNB oficjalnie dementuje
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego wydał oficjalne oświadczenie zaprzeczające doniesieniom o planowanych ogólnopolskich kontrolach mieszkań, które pojawiły się w mediach społecznościowych i niektórych portalach internetowych. W korespondencji przesłanej redakcjom GUNB podkreślił, iż nie prowadzi żadnej zmasowanej akcji kontrolnej obejmującej całą Polskę, a działania realizowane są zgodnie z planami poszczególnych wojewódzkich i powiatowych organów nadzoru budowlanego.
Urząd zdementował również informacje o karach w wysokości ponad miliona złotych za przeróbki w mieszkaniu. Kwota 1 080 000 złotych, która krąży po internecie, jest błędna i znacznie zawyżona. Taka suma może teoretycznie odnosić się do opłaty legalizacyjnej za samowolę budowlaną, ale dotyczy przede wszystkim legalizacji budowy, rozbudowy, nadbudowy czy odbudowy całych budynków, nie zwykłych remontów mieszkań.
Według wyjaśnień urzędu prawo budowlane w ogóle nie przewiduje kary za samowolę budowlaną w formie, jaką przedstawiają niektóre media. Zgodnie z artykułem 93 ustawy Prawo budowlane wykonywanie robót budowlanych bez wymaganego pozwolenia lub zgłoszenia stanowi wykroczenie, za które można otrzymać grzywnę w drodze mandatu karnego w wysokości do 500 złotych, a w przypadku zbiegu wykroczeń do 1000 złotych. To są realne kwoty, nie milionowe kary strachu.
Jak wygląda kontrola w praktyce
Mimo zdementowania kontroli masowych najważniejszy fakt pozostaje niezmieniony: inspektorzy mają prawo wejścia do mieszkań, gdy podejrzewają naruszenie przepisów budowlanych. Artykuł 81c Prawa budowlanego daje organom nadzoru uprawnienie do przeprowadzania kontroli w lokalach mieszkalnych bez wcześniejszego uprzedzenia właściciela o planowanej wizycie.
Jeśli kontrola odbywa się w lokalu mieszkalnym, powinna się odbyć w obecności pełnoletniego domownika i przedstawiciela administracji lub zarządcy budynku. jeżeli jednak takie osoby są nieobecne, kontrola może się odbyć w obecności przywołanego pełnoletniego świadka. To oznacza, iż brak właściciela w domu nie uniemożliwia przeprowadzenia inspekcji. Inspektor może po prostu poprosić sąsiada lub inną osobę pełnoletnią, żeby była świadkiem czynności.
Portal Gazetaprawna.pl zwraca uwagę, iż zdecydowana większość wizyt kontrolnych ma swoje źródło w zgłoszeniu od sąsiada. choćby zwykły hałas podczas legalnego remontu może zostać zinterpretowany jako prowadzenie prac bez wymaganego pozwolenia. Inspektorzy mają obowiązek sprawdzić każde zgłoszenie, a właściciel mieszkania faktycznie nie może skutecznie odmówić wstępu osobom uprawnionym.
Gazeta przytacza przykład jednej ze spraw kontrolnych, która dotyczyła wbudowania w toalecie rur spustowych w ścianę. Powodowało to hałaśliwe odgłosy w lokalu sąsiada, który zgłosił sprawę do nadzoru budowlanego. Zgłoszenie skutkowało kontrolą i postępowaniem administracyjnym. To pokazuje, jak szeroko interpretowana może być skala naruszeń wymagających interwencji inspektora.
Te prace remontowe wymagają zgłoszenia
Wielu właścicieli mieszkań nie zdaje sobie sprawy, iż pozornie banalne prace remontowe wymagają formalnego zgłoszenia do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Zmiana układu ścian działowych nie jest tak prosta, jak się wydaje. choćby przesunięcie ściany o kilkadziesiąt centymetrów może wymagać zgłoszenia, szczególnie jeżeli ściana ma funkcję konstrukcyjną lub zawiera instalacje wspólne dla budynku.
Zwiększenie powierzchni okien lub drzwi również podlega przepisom. Powiększenie okna w kuchni, wybicie większych drzwi balkonowych czy poszerzenie drzwi wejściowych może być traktowane jako samowola budowlana, jeżeli zostanie wykonane bez odpowiednich zgłoszeń. Takie zmiany wpływają na wygląd elewacji budynku i mogą naruszać jego konstrukcję.
Najbardziej ryzykowne są zmiany w instalacjach: elektrycznej, gazowej czy wodno-kanalizacyjnej. Błędnie wykonane prace mogą zagrozić nie tylko twojemu mieszkaniu, ale całemu budynkowi. Przepięcie niewłaściwie podłączonej instalacji elektrycznej, wyciek gazu z przerobionej instalacji czy zalanie mieszkań poniżej przez dziurawą kanalizację to realne zagrożenia, które tłumaczą surowe przepisy.
Problem polega na tym, iż granica między zwykłym remontem a przebudową wymagającą zgłoszenia często jest niejednoznaczna. Wymiana płytek w łazience to remont, ale przesunięcie ściany działowej w tej samej łazience to już przebudowa. Położenie nowych paneli to remont, ale wybicie drzwi w ścianie nośnej to samowola. Dlatego przed rozpoczęciem większego remontu warto skonsultować się z administratorem budynku lub bezpośrednio z nadzorem budowlanym w twoim powiecie.
Kto jeszcze może wejść bez nakazu
Oprócz inspektorów nadzoru budowlanego prawo wejścia do mieszkania bez nakazu sądowego mają funkcjonariusze straży granicznej, leśnej, rybackiej i łowieckiej, jeżeli służy to realizacji ich zadań ustawowych. Straż miejska i gminna może wejść do lokalu bez nakazu na przykład w celu sprawdzenia, co jest spalane w piecu domowym, co ma szczególne znaczenie w kontekście programów antysmogowych.
Kontrolerzy abonamentu RTV nie mają prawa wejścia bez zgody właściciela i nie mogą przeszukiwać mieszkania. Mogą tylko poprosić o wpuszczenie ich do środka, ale właściciel ma pełne prawo odmówić. Właściciel wynajmowanego mieszkania również nie może wejść do lokalu bez zgody najemcy, z wyjątkiem sytuacji awaryjnych zagrażających bezpieczeństwu budynku, takich jak zalanie czy pożar.
Przedstawiciele firm energetycznych, gazowych czy wodociągowych mogą wejść tylko w sytuacjach awaryjnych zagrażających bezpieczeństwu. jeżeli jest podejrzenie wycieku gazu, pęknięcia rury wodnej zalewającej sąsiadów czy iskrzenia instalacji elektrycznej, mają prawo wejść choćby bez twojej zgody. W pozostałych przypadkach, takich jak rutynowa wymiana licznika czy przegląd instalacji, potrzebują twojej zgody lub nakazu sądu.
Kontrolerzy Państwowej Inspekcji Pracy nie mogą kontrolować pracy w domowym biurze bez zgody właściciela mieszkania. Komornicy potrzebują nakazu sądowego, chyba iż chodzi o egzekucję alimentów, w przypadku której mają szersze uprawnienia i mogą wejść bez nakazu, jeżeli podejrzewają ukrywanie majątku.
Policja może wejść bez nakazu tylko w ściśle określonych przypadkach: pościg za przestępcą, ratowanie życia lub zdrowia, bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa publicznego czy konieczność zabezpieczenia miejsca przestępstwa. W pozostałych sytuacjach, w tym podczas zwykłych czynności operacyjnych czy przeszukania w ramach śledztwa, potrzebny jest nakaz przeszukania wydany przez adekwatny sąd.
Twoje prawa podczas kontroli
Mimo szerokich uprawnień inspektorów masz określone prawa podczas kontroli, których znajomość może pomóc ci uniknąć niepotrzebnych problemów. Inspektor musi posiadać legitymację służbową i okazać ją na twoje żądanie. Nie wpuszczaj nikogo, kto nie potrafi się adekwatnie zidentyfikować. Kontrolujący powinien również przedstawić upoważnienie do przeprowadzenia kontroli wystawione przez odpowiedni organ nadzoru budowlanego.
Inspektor musi wyjaśnić powód kontroli i jej zakres. Nie może na przykład przyjść sprawdzić zgłoszoną ścianę działową, a przy okazji kontrolować całego mieszkania bez konkretnego powodu. Masz prawo do obecności świadka podczas kontroli – może to być członek rodziny, sąsiad, znajomy lub prawnik. Ich obecność może się okazać bezcenna, jeżeli później będziesz kwestionował ustalenia z protokołu.
Inspektor sporządza protokół z kontroli, który powinieneś dokładnie przeczytać przed podpisaniem. Sprawdź każde słowo, każdy szczegół. jeżeli nie zgadzasz się z ustaleniami inspektora, możesz wpisać swoje uwagi i zastrzeżenia bezpośrednio do protokołu. Masz również prawo do złożenia wniosków dowodowych, na przykład przedstawienia certyfikatów potwierdzających, iż zastosowane materiały spełniają wymagane normy budowlane.
Pamiętaj jednak, iż utrudnianie kontroli może skutkować dodatkowymi karami. Zgodnie z Kodeksem karnym utrudnianie wykonania czynności służbowej podlega karze więzienia do 3 lat. Nie oznacza to, iż musisz się zgadzać ze wszystkim, ale powinieneś zachować się spokojnie i kulturalnie, pozwolić inspektorowi wykonać jego pracę i korzystać ze swoich praw w ramach obowiązujących przepisów.
Ile naprawdę możesz zapłacić
Standardowa grzywna w drodze mandatu karnego za wykonywanie robót budowlanych bez wymaganego pozwolenia lub zgłoszenia wynosi do 500 złotych, a w przypadku zbiegu wykroczeń do 1000 złotych. To oficjalne dane z artykułu 93 ustawy Prawo budowlane. Daleko im do milionowych kar, o których piszą niektóre portale internetowe.
Legalizacja po fakcie to dodatkowy i często znacznie wyższy koszt niż sam mandat. Sama procedura administracyjna kosztuje od 2500 do 5000 złotych, ale łącznie z honorariami architekta, który musi przygotować dokumentację powykonawczą, ekspertyzami technicznymi sprawdzającymi bezpieczeństwo konstrukcji i ewentualnymi poprawkami wymaganymi przez inspektora, suma może sięgnąć 15 000 złotych.
W skrajnych przypadkach, gdy wykonane prace zagrażają konstrukcji budynku, naruszają przepisy przeciwpożarowe lub stwarzają zagrożenie dla życia mieszkańców, koszty mogą być znacznie wyższe. Może pojawić się nakaz przywrócenia stanu pierwotnego, co oznacza zerwanie świeżo położonych płytek, rozebranie nowo postawionych ścian i przywrócenie oryginalnego układu mieszkania. Mogą być też wymagane szczegółowe ekspertyzy konstrukcyjne wykonywane przez uprawnione firmy, które kosztują dziesiątki tysięcy złotych.
Opłata legalizacyjna za samowolę budowlaną, o której piszą media, dotyczy przede wszystkim większych inwestycji: budowy, rozbudowy, nadbudowy czy odbudowy obiektów budowlanych. Jej wysokość zależy od rodzaju i wielkości obiektu zgodnie ze wzorem określonym w Prawie budowlanym. W przypadku typowego remontu mieszkania nie stosuje się tej opłaty, chyba iż dokonałeś tak poważnych zmian, iż można je uznać za przebudowę całego lokalu.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli planujesz remont mieszkania, każda większa przeróbka powinna być wcześniej skonsultowana z administratorem budynku lub zarządem spółdzielni. Przed rozpoczęciem prac sprawdź w zarządzie, czy potrzebujesz zgłoszeń do powiatowego nadzoru budowlanego. Koszt takiej konsultacji to zwykle kilkaset złotych na wizytę u architekta lub bezpośrednią rozmowę z inspektorem, co jest znacznie taniej niż potencjalne mandaty, legalizacje i koszty przywrócenia stanu pierwotnego.
Najlepiej poproś zarząd o dostęp do oryginalnej dokumentacji projektowej budynku i porównaj ją z planowanymi zmianami. Dzięki temu dowiesz się, które ściany są nośne, gdzie przebiegają instalacje wspólne i jakie zmiany możesz wprowadzić bez zgłoszeń. To pozwoli uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek podczas kontroli lub przy późniejszej sprzedaży mieszkania, gdy notariusz lub kupujący mogą zażądać dokumentacji remontowej.
Jeśli kupujesz mieszkanie po remoncie z rynku wtórnego, domagaj się szczegółowej dokumentacji wszystkich wykonanych prac. Zgodnie z prawem budowlanym odpowiedzialność za samowolę ponosi zawsze aktualny właściciel lokalu, choćby jeżeli nielegalnych prac dokonał poprzedni właściciel kilka lat temu. To może być kosztowna pułapka, której można uniknąć żądając od sprzedającego oświadczenia o legalności wszystkich remontów oraz dokumentacji zgłoszeń do nadzoru.
Przechowuj dokumentację wszystkich większych prac remontowych w jednym, bezpiecznym miejscu. Faktury od wykonawców, zdjęcia przed i po remoncie, zgłoszenia do urzędów, protokoły z prób szczelności instalacji, certyfikaty materiałów budowlanych – wszystko może się przydać podczas ewentualnej kontroli. W razie sporu będziesz mógł udowodnić, iż prace zostały wykonane zgodnie z przepisami i przez uprawnione osoby.
Rób zdjęcia wszystkich elementów mieszkania przed rozpoczęciem remontu, szczególnie jeżeli kupujesz lokal z rynku wtórnego. W razie sporu będziesz mógł udowodnić stan początkowy i wykazać, iż pewne elementy, które inspektor uznaje za samowolę, istniały już w momencie zakupu. To może być najważniejszy dowód w postępowaniu administracyjnym i zwolnić cię z odpowiedzialności za czyny poprzedniego właściciela.
Jeśli otrzymasz zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie samowoli budowlanej, nie ignoruj go w nadziei, iż problem sam się rozwiąże. Kontakt z prawnikiem specjalizującym się w prawie budowlanym może kosztować kilka tysięcy złotych za reprezentację w całej sprawie, ale może zaoszczędzić dziesiątki tysięcy kary, kosztów legalizacji i nakazu rozbiórki.

2 godzin temu









![Kamery źródłem koszmaru. Prezes UODO nie miał litości. Dodatkowo jeden szczegół pogorszył sprawę. Podpowiadamy co zrobić, by nie powtórzyć tego błędu [PORADNIK]](https://warszawawpigulce.pl/wp-content/uploads/2025/12/CCTV-kamera-monitoring.webp)



English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·