Szczątki 15 osób zostały odnalezione na Górkach Czechowskich w Lublinie. Zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej zakończył VII etap prac w pobliżu tzw. mogiły legionisty, gdzie we wrześniu 2024 r. natrafiono na grób ze szczątkami ludzkimi.
Badany od kilku lat fragment wąwozu był wykorzystywany jako miejsce tajnych pochówków ofiar niemieckich egzekucji z więzienia na Zamku w Lublinie.
– Podczas ostatniego dnia wrześniowych prac ujawniliśmy szczątki ludzkie, których wówczas nie mogliśmy podjąć – mówi naczelnik Oddziałowego Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Lublinie, doktor Artur Piekarz. – Musieliśmy opracować metodę podjęcia tych szczątków, ponieważ były w bardzo trudnym miejscu do eksploracji. W związku z tym te szczątki zostały zabezpieczone. Tegoroczne prace rozpoczęłyśmy 19 maja. Ujawniliśmy masową mogiłę kryjącą szczątki 15 osób. Spoczywały one w dwóch warstwach.
„Ofiary zginęły śmiercią gwałtowną”
Pierwszy z pochówków zawierał ciała sześciu ofiar – czterech mężczyzn i dwóch kobiet. Drugi pochówek – ciała dziewięciu mężczyzn. Na podstawie wstępnych oględzin można stwierdzić, iż odnalezione szczątki należały do osób dojrzałych, przy czym wiek najstarszych z nich oscylował w przedziale 50-70 lat.
– Ofiary zginęły śmiercią gwałtowną. Czaszki części z nich nosiły charakterystyczne szczeliny złamań typowe dla urazów mechanicznych bądź postrzałów, ale w kilku wypadkach już w trakcie podejmowania szkieletów udało się zidentyfikować obrażenia postrzałowe, otwory wlotowe po strzałach z broni małokalibrowej. Przy szczątkach odnaleziono też artefakty charakterystyczne dla osób przytrzymywanych w miejscach odosobnienia. To były przede wszystkim szczoteczki do zębów. Jednocześnie brakowało jakiejś większej liczby przedmiotów osobistych. Ważnym znaleziskiem był krzyżyk-medalik z Matką Boską. Przy kilku ofiarach znaleziono też guziki wojskowe z orzełkiem, a także guziki strażackie – dodaje dr Artur Piekarz.
Niektóre szczątki są w bardzo złym stanie. Prace nad nimi są bardzo żmudne.
Szczątki zostały podjęte, zabezpieczone i przewiezione do Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, gdzie będą poddane szczegółowym badaniom, a czaszki zostaną poddane rekonstrukcji.
– Prace nad szczątkami są bardzo, bardzo żmudne. Niektóre z nich są w bardzo złym stanie. To efekt zarówno przybywania ziemi, jak i warstwy osadowej. Mówimy tutaj o marglu – licznych kamieniach, które dodatkowo niszczyły mogiłę. Pamiętajmy również, iż to jest teren dawnego poligonu. Część szczątków była zniszczona przez detonacje saperskie, więc rekonstrukcja szkieletów, rekonstrukcja zwłaszcza miejsc, gdzie dało się zidentyfikować postrzały, będzie trwała bardzo długo, zwłaszcza, iż tych szczątków przybywa coraz więcej – wyjaśnia Piekarz.
Chcą powiązać odnalezione szczątki z konkretnymi egzekucjami
IPN stara się jednak powiązać liczby odnalezionych szkieletów z poszczególnych jam grobowych z konkretnymi egzekucjami, których daty zostały ustalone w trakcie śledztw.
– Śledztw prowadzonych tutaj jeszcze w okresie PRL-u i teraz przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie, w połączeniu z ustaleniami historyków, którzy na przestrzeni lat badali kwestie niemieckiego więzienia na Zamku w Lublinie. Będziemy starali się zidentyfikować i dopasować brakujące elementy układanki. Przede wszystkim wiemy o tym, iż do tej pory nie udało się ustalić – w przypadku niektórych egzekucji – miejsc, gdzie rozstrzeliwano ofiary. A w przypadku kilku egzekucji w więzieniu na Zamku, o których wiemy, iż zostały przeprowadzone w okresie II wojny światowej, nie wiemy do tej pory, gdzie pochowano te szczątki. Na podstawie dotychczas prowadzonych działań należy przypuszczać, iż jednym z tych miejsc były na pewno Górki Czechowskie – dopowiada dr Piekarz.
„W następnym sezonie badawczy wracamy na Górki Czechowskie”
Od 2022 roku Zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN bada wciąż ten sam obszar. – To jest rejon mogiły legionisty. Początkowo mieliśmy wskazania, iż w tym miejscu odbyły się ekshumacje. Znaleźliśmy jednak informacje, iż te ekshumacje nie zostały przeprowadzone całościowo. A na podstawie efektów dotychczasowych badań możemy potwierdzić, iż tych ekshumacji w tym miejscu w ogóle nie było. Co do dalszych działań, to nie przebadaliśmy jeszcze tego wyznaczonego przez nas obszaru. Tak, iż w następnym sezonie badawczym wracamy na Górki Czechowskie.
W trakcie prac poszukiwawczych prowadzonych przez IPN od 2022 roku znaleziono łącznie szczątki około 65 osób.
Celem poszukiwań jest odnalezienie miejsc pochówku ofiar niemieckich egzekucji z okresu II wojny światowej. Na ten moment nie pozostało pewne, czy Zespół Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN powróci na Górki Czechowskie jeszcze w tym, czy już w przyszłym roku.
EwKa / opr. AKos
Fot. Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN FB