Iwona Wieczorek zaginęła 15 lat. W sprawie pojawiły się nowe tropy

14 godzin temu
16 lipca minie 15 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. To jedna z najbardziej tajemniczych spraw kryminalnych w naszym kraju. Śledczy do tej pory przesłuchali kilkuset świadków, postawili wiele hipotez. Mimo to przez cały czas nie wyjaśniono, co w 2010 roku stało się z nastolatką. Czego o sprawie mogliśmy dowiedzieć się w ostatnim czasie?
Ubiegły rok przyniósł wiele nadziei, iż sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek zostanie w końcu rozwiązana. Dowiedzieliśmy się między innymi, iż działania policji będzie koordynował nowy prokurator. To Tomasz Boduch, który był zaangażowany w poprzednich latach w wiele głośnych spraw.


REKLAMA


Zobacz wideo Nagranie z monitoringu dot. sprawy Iwony Wieczorek:


Związek ze sprawą może mieć kierowca białego fiata?
Jakiś czas temu ogromne zainteresowanie wzbudziła także publikacja nagrań z monitoringu. "Policjanci ze stołecznego Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw, którzy prowadzą tę sprawę, uzyskali informację, iż związek z zaginięciem kobiety może mieć kierowca białego fiata cinquecento. Pojazd przemieszczał się 17 lipca 2010 roku o godzinie 5:07 w Gdańsku ulicą Pomorską w rejonie Parku Reagana" - mogliśmy dowiedzieć się wówczas z oświadczenia.
Jak donosiła Wirtualna Polska, ujawnienie nagrania miało związek z konkretnymi informacji o pewnej osobie. Celem policjantów było ustalenie, kim są dwaj mężczyźni, którzy pojawiają się w prawym, górnym rogu na jednym z nagrań. Mogą być oni w posiadaniu bardzo ważnych informacji związanych ze sprawą.
Mężczyzna z ręcznikiem? Mama Iwony: Mam mieszane odczucia
Mama Iwony Wieczorek niedawno odniosła się także do sprawy "mężczyzny z ręcznikiem". Niemal od początku wątek ten wzbudzał różne wątpliwości. Po raz ostatni Iwonę zarejestrowała kamera miejskiego monitoringu. Na nagraniu widzimy, iż za nastolatką podąża tajemniczy mężczyzna. I mimo iż w 2022 roku śledczym wydawało się, iż w końcu udało się go odnaleźć, okazało się, iż tak naprawdę nie do końca wiadomo, czy to ta osoba.


- Od samego początku mam jakieś takie mieszane odczucia odnośnie tego pana z ręcznikiem. Moja intuicja mówi mi, iż to nie jest ta osoba. Mogła wsiąść do samochodu. Wsiąść, choćby nie myśląc o tym, iż stanie jej się coś złego. I ktoś ją pozbawił życia. Ukrył zwłoki tak, iż nie potrafimy ich odnaleźć - mówiła niedawno w rozmowie z programem Interwencja mama Iwony Wieczorek.


Mama Iwony Wieczorek: Musi bardzo uważać na siebie
W tej samej rozmowie mama zaginionej wyznała, iż jest pewna, iż jej córka została pozbawiona życia. Zaapelowała także do mordercy. - Ja mu bardzo współczuję. Przez tyle lat musi bardzo uważać na siebie. Uważać na to, żeby się nie zdradzić. Nosi duży ciężar tego, co zrobił. Myślę, iż ma nieprzespane noce. [...] Dla swojego spokoju niech wskaże mi miejsce, gdzie jest Iwonka. Dla spokoju dziewczyny, mojej córki Iwonki, żebym ja mogła ją odprowadzić na miejsce, tam gdzie ona powinna być, a nie tam, gdzie w tej chwili jest - powiedziała.
Zaginięcie Iwony Wieczorek w 2010 roku
W nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku Iwona Wieczorek bawiła się w jednym z klubów w Sopocie wraz ze znajomymi. W pewnym momencie pokłóciła się z koleżanką i postanowiła sama wrócić do domu. Sygnał jej telefonu urwał się przed godziną 4 rano na granicy Sopotu i Gdyni. Natomiast kamery monitoringu zarejestrowały dziewczynę, gdy szła deptakiem w okolicy Jelitkowa, w odległości około 20 minut od domu.
Mimo iż nie wyjaśniono, co stało się z 19-latką, historia przez cały czas wzbudza zainteresowanie. Powstają na ten temat liczne artykuły, podcasty, a na forach powstają różne teorie. Czy interesujesz się sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek? Zachęcamy do komentowania artykułu i udziału w sondzie.
Idź do oryginalnego materiału