Kanada. Lily i Jack "rozpłynęli się w powietrzu". Świat śledzi ich poszukiwania

17 godzin temu
Od piątku realizowane są poszukiwania dwójki kanadyjskich dzieci, które najprawdopodobniej same wyszły z domu w Nowej Szkocji.
Zaginięcie 4-letniego Jacka i 6-letniej Lily Sullivanów
Dzieci zaginęły w piątek 2 maja rano. Z ustaleń policji wynika, iż rodzeństwo oddaliło się od domu w osadzie Lansdowne Station w kanadyjskiej prowincji Nowa Szkocja. Matka i ojczym dzieci tego samego dnia zgłosili zaginięcie. Od kilku dni trwa przeszukiwanie pobliskich lasów. CBC podaje, iż każdego dnia w akcji bierze udział ok. 140 osób. W poniedziałek i we wtorek do akcji włączono drony, które są w stanie wykryć różnice temperatur. Zaangażowano również psy. Służby zaapelowały do mieszkańców, by nie pojawiać się na tym terenie i nie utrudniać poszukiwań. Policja twierdzi, iż nie ma dowodów na to, iż Lily i Jack zostali przez kogoś porwani.


REKLAMA


Okoliczności zaginięcia
33-letni ojczym Jacka i Lily przekazał mediom, iż dzieci zaginęły, gdy on i partnerka byli z rocznym dzieckiem w sypialni. Twierdził, iż 6-letnia Lily kilka razy wchodziła do sypialni, słyszał też odgłosy obecności 4-letniego Jacka w kuchni. Mężczyzna podejrzewa, iż brat i siostra otworzyli ciche przesuwane tylne drzwi domu i wyszli na zewnątrz. - Chcę je trzymać w ramionach i chcę, żeby wróciły do domu - mówiła z kolei matka dzieci w rozmowie z CTV. O sprawie zaginięcia dzieci informują nie tylko kanadyjskie, ale również zagraniczne media.


Zobacz wideo Czy wiesz, co zrobić, gdy zaginie ktoś bliski?


Jak zgłosić zaginięcie bliskiej osoby
"W przypadkach zaginięć to czas odgrywa najważniejszą rolę, dlatego jeżeli podejrzewasz, iż ktoś bliski mógł zaginąć, nie wahaj się ze zgłoszeniem zaginięcia w najbliższej jednostce Policji. Co ważne, nie musisz czekać, aż upłynie 48 godzin" - radzi Mazowiecka Policja. "Zgłaszając się do komendy, pamiętaj, aby zabrać ze sobą, w miarę możliwości aktualne zdjęcie zaginionego. W trakcie przyjmowania zawiadomienia policjant będzie zadawał dużo pytań, aby poznać jak najwięcej faktów" - czytamy.


Czytaj również: Tragedia w Łodzi. Jeden bił, drugi pilnował. 33-latek nie żyje
Źródła: CBC, Mazowiecka Policja
Idź do oryginalnego materiału