Koniec bezkarności, nareszcie Państwo wkracza do akcji – ochrona medyków na nowych zasadach. Beda surowe wytyczne dla prokuratorów, zero pobłażania dla agresji wobec lekarzy. Nowe wytyczne Prokuratora Generalnego, opublikowane 14 lipca 2025 roku, zmieniają reguły gry.

Fot. Warszawa w Pigułce
Każdy akt przemocy wobec lekarzy, ratowników medycznych czy pielęgniarek ma być traktowany tak samo, jak napaść na funkcjonariusza publicznego. Przepis obejmuje nie tylko fizyczne ataki, ale także groźby, zniewagi i nękanie – również w internecie.
Decyzja zapadła po latach narastającego niezadowolenia środowiska medycznego. Do tej pory wiele spraw umarzano lub lekceważono, mimo iż personel szpitali i przychodni coraz częściej stawał się celem agresji słownej i fizycznej. Nowe zasady mają zakończyć tę praktykę.
Groźba i uderzenie – szybka reakcja i realna kara
Od teraz każde zgłoszenie przemocy wobec medyka musi skutkować natychmiastowym działaniem prokuratury. Funkcjonariusze mają obowiązek nie tylko wszczynać postępowania bez zbędnej zwłoki, ale też prowadzić je w trybie przyspieszonym.
Oskarżonym mają grozić realne konsekwencje: od grzywien i ograniczenia wolności, po kary pozbawienia wolności. W przypadku poważniejszych incydentów sądy mogą orzec publikację nazwisk skazanych i nakaz przeprosin. Przykładowo: znieważenie lekarza podczas dyżuru może zakończyć się nie tylko procesem, ale też publiczną kompromitacją agresora.
Ochrona także poza placówką
Wytyczne obejmują każdy przypadek, w którym medyk wykonuje swoje obowiązki. Ochrona prawna działa także podczas wizyt domowych czy interwencji w przestrzeni publicznej. Nękanie internetowe, jeżeli związane jest z pracą zawodową, również znajdzie się w kręgu ścigania.
Nowe podejście obejmuje wszystkie zawody medyczne – nie tylko lekarzy, ale także pielęgniarki, ratowników i techników medycznych. Każdy z nich ma teraz prawo oczekiwać ochrony na poziomie gwarantowanym urzędnikom państwowym.
Samorząd lekarski zyskuje sojusznika
Istotnym elementem zmian jest bezpośrednia kooperacja prokuratury z Naczelną Izbą Lekarską. W przypadku agresji zgłoszonej przez medyka, śledczy mają obowiązek poinformowania samorządu o działaniach. To ma wzmocnić wsparcie instytucjonalne i pomóc poszkodowanym w dochodzeniu swoich praw.
W praktyce oznacza to pełne zaangażowanie aparatu państwa w ochronę zdrowia publicznego – nie tylko na poziomie leczenia, ale i bezpieczeństwa personelu.
Czy to rzeczywisty przełom?
Środowiska medyczne przyjęły decyzję z ulgą, choć nie brak głosów ostrożnych. Pytanie, czy wytyczne przełożą się na konsekwentne działanie w terenie, pozostaje otwarte. Dotąd wiele podobnych deklaracji kończyło się na papierze. Tym razem jednak sygnał z góry jest jasny: państwo nie zamierza dłużej tolerować przemocy wobec osób ratujących życie.
Jeśli służby ścigania i sądy wprowadzą nowe zasady w życie, może to oznaczać prawdziwy zwrot – i kres bezkarności, która przez lata podważała bezpieczeństwo jednego z najważniejszych zawodów w kraju.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl