Koniec ze swobodnym dostępem do własnych pieniędzy? Banki wprowadzają surowe limity

17 godzin temu

Epoka nieograniczonych przelewów bankowych odchodzi definitywnie do lamusa. Coraz więcej polskich banków wprowadza drastyczne ograniczenia dziennych limitów – PKO BP obniżył domyślny limit do zaledwie 10 tysięcy złotych, Pekao ogranicza do 1000 złotych dla klientów indywidualnych, a BOŚ Bank pozwala przelać maksymalnie 5000 złotych bez wizyty w oddziale. To systemowa zmiana, która dotknie miliony Polaków korzystających z bankowości mobilnej.

Fot. Warszawa w Pigułce

Różnice między bankami są ogromne – od bardzo restrykcyjnych limitów po względną swobodę. Klienci często dowiadują się o ograniczeniach dopiero wtedy, gdy próbują przelać większą kwotę i spotykają się z blokadą systemu.

PKO BP rozpoczął rewolucję limitów, inne banki podążają różnymi drogami

Największy polski bank jako pierwszy zdecydował się na radykalne kroki. „Wzmacniamy nasze systemy i chcemy pomóc Ci bronić się przed działaniami cyberprzestępców, którzy oszukują i wyłudzają w internecie” – tłumaczy Michał Macierzyński, dyrektor Departamentu Usług Cyfrowych w PKO Banku Polskim.

Od 6 maja 2025 roku PKO BP wprowadził domyślny dzienny limit przelewów w wysokości 10 tysięcy złotych. Klienci, którzy wcześniej mieli ustawione wyższe limity, automatycznie otrzymali obniżenie do tej kwoty. Bank może zwiększyć limit choćby do 300 tysięcy złotych dziennie, ale wymaga to autoryzacji mobilnej i dodatkowych funkcji bezpieczeństwa.

Inne banki wybrały odmienne strategie. Pekao SA już wcześniej wprowadził bardzo restrykcyjne ograniczenia – domyślny limit dzienny wynosi zaledwie 1000 złotych dla klientów indywidualnych i 10 000 złotych dla firm. Limit miesięczny to odpowiednio 5000 złotych i 100 000 złotych.

Dramatyczne różnice między instytucjami finansowymi

Analiza limitów w głównych bankach pokazuje ogromne rozbieżności w podejściu do bezpieczeństwa i wygody klientów.

  • Alior Bank oferuje największą swobodę – bankowość internetowa pozwala na przelewy do 1 miliona złotych dziennie, a aplikacja mobilna na 50 tysięcy złotych. To najwyższe limity na rynku.
  • Santander utrzymuje złoty środek – aplikacja mobilna ogranicza do 10 tysięcy złotych, ale bankowość internetowa pozwala na przelewy do 125 tysięcy złotych dziennie.
  • ING Bank Śląski wprowadził domyślny limit dzienny na poziomie 10 tysięcy złotych w aplikacji, przy maksymalnych 200 tysięcy złotych w bankowości internetowej i 50 tysięcy w aplikacji.
  • mBank teoretycznie nie ma górnych limitów przelewów, ale dla kont zakładanych online domyślny limit wynosi tylko 10 tysięcy złotych dziennie.
  • Bank Millennium pozwala na maksymalnie 50 tysięcy złotych w aplikacji mobilnej, przy czym podwyższenie tego limitu nie jest możliwe. W bankowości internetowej z autoryzacją mobilną można przelać do 200 tysięcy złotych.
  • BOŚ Bank wprowadził jedne z najsurowszych ograniczeń. Aplikacja mobilna ma domyślny limit dzienny 1000 złotych i jednorazowy 500 złotych. Można je zwiększyć maksymalnie do 50 tysięcy złotych. Dla klientów, którzy założyli konto internetowo bez wizyty w oddziale, limit przelewów internetowych wynosi tylko 5000 złotych – zwiększenie wymaga osobistej wizyty w placówce.
  • Bank Pocztowy wprowadził zróżnicowane limity w zależności od typu transakcji. W aplikacji mobilnej można przelać jednorazowo maksymalnie 1000 złotych, a dzienny limit wynosi 2000 złotych. Najwyższym limitem mogą pochwalić się przelewy natychmiastowe – w jednej transakcji można przelać choćby 20 000 złotych. Najniższy limit obowiązuje dla przelewów na telefon BLIK – wynosi on tylko 1000 złotych jednorazowo i dziennie.
  • Credit Agricole w aplikacji mobilnej CA24 pozwala na maksymalnie 10 tysięcy złotych, przy czym limit w aplikacji nie może być wyższy niż w serwisie internetowym.
  • BNP Paribas w aplikacji GOmobile ogranicza do 10 tysięcy złotych dziennie i 100 tysięcy miesięcznie. Przelewy na telefon BLIK to maksymalnie 500 złotych jednorazowo.

Porównując limity w głównych bankach, widać wyraźnie różne filozofie działania:

  • Banki uniwersalne jak Alior czy mBank stawiają na elastyczność i wysokie limity, licząc na zaufanie klientów do własnych systemów bezpieczeństwa.
  • Banki tradycyjne jak Pekao czy BOŚ wybierają bezpieczeństwo kosztem wygody, wprowadzając bardzo niskie limity domyślne.
  • Banki komercyjne jak Santander czy ING szukają złotego środka, oferując umiarkowane limity z możliwością zwiększenia.

Ta różnorodność oznacza, iż klienci mogą wybierać bank w zależności od swoich potrzeb transakcyjnych, ale jednocześnie muszą być świadomi ograniczeń.

Aplikacje mobilne pod szczególną kontrolą

Największe ograniczenia dotyczą aplikacji mobilnych. Banki traktują je jako najbardziej narażone na włamania i oszustwa, dlatego limity są tu zdecydowanie najniższe.

PKO BP w aplikacji IKO wprowadził domyślne limity: przelewy na konto 3000 złotych, przelew na telefon BLIK 1500 złotych, płatności zbliżeniowe BLIK 3000 złotych. To drastyczna zmiana w porównaniu do wcześniejszych możliwości.

Te ograniczenia szczególnie odczują młodsi klienci, którzy niemal wyłącznie korzystają z bankowości mobilnej. Według statystyk, 85% osób poniżej 35. roku życia używa wyłącznie aplikacji bankowych do zarządzania finansami.

Co to oznacza dla ciebie?

  • Sprawdź swoje limity już dziś. Większość banków pozwala na weryfikację limitów w aplikacji lub bankowości internetowej. Pekao SA wyjaśnia: „Limity możesz sprawdzić w bankowości internetowej Pekao24 → Profil → Ustawienia → sekcja Limity w zakładce Bezpieczeństwo”.
  • Planuj większe transakcje z wyprzedzeniem. jeżeli wiesz, iż będziesz musiał przelać kwotę przekraczającą twój dzienny limit, zwiększ go wcześniej. W Alior Banku można to zrobić w Ustawieniach → Autoryzacja i bezpieczeństwo → Limity → Zmień.
  • Rozważaj różne kanały płatności. Przelewy między własnymi kontami w tym samym banku często nie wliczają się do dziennego limitu lub mają odrębne, wyższe ograniczenia.
  • Wybieraj bank świadomie. jeżeli często dokonujesz większych przelewów, warto rozważyć zmianę banku na taki z wyższymi limitami domyślnymi.

Przedsiębiorca w pułapce limitów. Ograniczenia mają jednak przyczynę

Statystyki pokazują, iż ograniczenia najbardziej wpływają na osoby poniżej 35. roku życia. To właśnie ta grupa w 85% przypadków korzysta wyłącznie z bankowości mobilnej.

Michał, 28-letni przedsiębiorca z Krakowa, przekonał się o nowych ograniczeniach w najgorszym momencie. Potrzebował pilnie przelać 125 tysięcy złotych kontrahentowi w piątek wieczorem. „Nie wiedziałem, iż są jakieś limity w serwisie. Aplikacja pozwalała mi przelać jeszcze mniej. Musiałem dzwonić na infolinię, ale była już zamknięta. Transakcja przeszła dopiero w poniedziałek po wizycie w oddziale. O mały włos, a straciłbym istotny kontrakt” – opowiada Michał w grupie dla właścicieli własnych działalności gospodarczych. Jego historia pokazuje, jak ważne jest wcześniejsze sprawdzenie swoich możliwości transakcyjnych, szczególnie dla przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą.

Anna, 24-letnia studentka z Warszawy, musi teraz planować płatności za studia: „Wcześniej mogłam przelać czesne jednym kliknięciem. Teraz muszę to robić w kilku transzach albo iść do banku. To bardzo niewygodne”. Banki próbują odpowiadać na te potrzeby, wprowadzając „inteligentne limity” dostosowujące się do historii transakcji klienta. Niektóre instytucje planują też wprowadzenie automatycznego zwiększania limitów dla zweryfikowanych klientów.

Banki nie wprowadzają ograniczeń bez powodu. Według danych Bankowego Centrum Cyberbezpieczeństwa, w 2024 roku odnotowano rekordową liczbę prób oszustw internetowych. Straty z tytułu nieautoryzowanych transakcji przekroczyły 400 milionów złotych.

Cyberprzestępcy używają coraz bardziej wyrafinowanych metod – od podszywania się pod znajomych w mediach społecznościowych po fałszywe aplikacje bankowe. Niska kwota domyślnego limitu ma ograniczyć straty w przypadku przejęcia kontroli nad kontem.

Jak wyjaśnia ekspert ds. cyberbezpieczeństwa z Związku Banków Polskich: „Jeśli oszust uzyska dostęp do aplikacji, może ukraść maksymalnie tyle, ile pozwala dzienny limit – zamiast opróżnić całe konto”.

Czy czeka nas era dwutorowej bankowości?

Ograniczenia w bankowości elektronicznej mogą doprowadzić do powrotu zainteresowania tradycyjnymi kanałami obsługi. Bank Millennium już teraz pobiera 11 złotych za przelew zlecony w oddziale, jeżeli przekracza on limit elektroniczny.

Część banków wprowadza kompromisowe rozwiązania. Santander umożliwia tymczasowe zwiększanie limitów przez wideoczat z doradcą. PKO BP pozwala na indywidualne ustalenie limitów w oddziale dla klientów o wysokich potrzebach transakcyjnych.

Równocześnie rozwija się rynek alternatywnych rozwiązań płatniczych. Fintechy oferują konta bez ograniczeń, ale działają poza tradycyjnym systemem bankowym, co niesie inne rodzaje ryzyka.

Praktyczne porady na nową rzeczywistość bankowości

  • Dywersyfikuj swoje bankowość. Warto mieć konta w kilku bankach o różnych limitach. Alior Bank oferuje najwyższe limity mobilne (50 tys. zł), podczas gdy BOŚ ogranicza do 1000 zł.
  • Monitoruj zmiany regulaminów. Banki informują o zmianach limitów zwykle z miesięcznym wyprzedzeniem. PKO BP rozesłał informacje o zmianach już w marcu 2025 roku.
  • Ucz się zarządzać limitami. Większość banków pozwala na łatwe zmiany limitów przez aplikację. W Credit Agricole można to zrobić przez CA24 Mobile, choć maksymalny limit aplikacji to 10 000 zł.
  • Rozważ konta premium. Klienci segmentów Private Banking często mają znacznie wyższe limity domyślne i większą elastyczność w ich kształtowaniu.
  • Wykorzystuj różne formy przelewów. BNP Paribas oferuje przelewy natychmiastowe do 10 000 zł przez internet, ale tylko 5000 zł przez aplikację.

Przyszłość: inteligentne limity czy dalsze ograniczenia?

Eksperci są podzieleni co do dalszego rozwoju sytuacji. Jedni przewidują dalsze zacieśnianie limitów w odpowiedzi na rosnące zagrożenia cyberbezpieczeństwa. Drudzy wskazują na rozwój technologii biometrycznych i sztucznej inteligencji, które mogą pozwolić na bardziej elastyczne zarządzanie ryzykiem.

Banki inwestują w biometrię behawioralną – systemy analizujące sposób korzystania z aplikacji przez użytkownika. Pekao SA już wprowadza takie rozwiązania, pozwalając na automatyczne dostosowywanie limitów do indywidualnych wzorców zachowań.

Przyszłość prawdopodobnie przyniesie hybrydowe rozwiązania – wysokie limity dla zweryfikowanych użytkowników z długą historią w banku, niskie dla nowych klientów. najważniejsze będzie znalezienie równowagi między bezpieczeństwem a wygodą użytkowania.

Era planowania transakcji

Nowa rzeczywistość wymaga od klientów większego planowania finansowego. Czasy, gdy każdy mógł przelać dowolną kwotę jednym kliknięciem w aplikacji, definitywnie się kończą.

Różnice między bankami są tak duże, iż wybór instytucji finansowej staje się najważniejszy dla komfortu zarządzania pieniędzmi. Od bardzo restrykcyjnych 1000 zł w BOŚ Banku po milion złotych w Alior Banku – to przepaść, która wpływa na codzienne życie milionów Polaków.

Klienci muszą nauczyć się nowej rzeczywistości, w której planowanie większych transakcji staje się tak samo ważne jak planowanie budżetu domowego. Banki obiecują, iż w zamian oferują większe bezpieczeństwo – czy klienci uznają tę wymianę za sprawiedliwą, pokaże czas.

Idź do oryginalnego materiału