We trójkę napadli na bezbronnego człowieka. Gdy na pomoc ruszył mu ojciec, pobili także jego. Teraz agresorom z Tucznej grozi pięcioletnia odsiadka.
Dramatyczne sceny rozegrały się w trakcie świąt, w nocy z niedzieli na poniedziałek. Policja dostała sygnał, iż do szpitala w Białej Podlaskiej trafili dwaj pobici mężczyźni – ojciec i syn.
Chodziło o… łańcuszek
24-letnia ofiara napaści wyznała, iż jest w konflikcie z jednym z agresorów. Powodem miała być utrata łańcuszka wspólnej znajomej. Doszło do niej podczas imprezy zorganizowanej przez 24-latka.
– Dlatego podejrzany żądał zwrotu łańcuszka lub jego równowartości. Po telefonicznej wymianie korespondencji w świąteczną niedzielę, przyjechał do pokrzywdzonego „wyrównać porachunki”. Zabrał ze sobą dwóch kolegów – relacjonuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej.
Kopali po głowie
Łobuzy w wieku 22-27 lat przewrócili 24-latka na ziemię, bijąc i kopiąc go po głowie i plecach.
– Obrażeń ciała doznał też ojciec 24-latka, który postanowił mu pomóc. Do sprawy zatrzymani zostali trzej mężczyźni w wieku 22-27 lat. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie im zarzutów – dodaje nadkom. Salczyńska-Pyrchla.
Napastnikom grozi 5 lat więzienia.