Przeszedł na emeryturę dwadzieścia lat temu. – Co wcale nie znaczy, iż osiadłem na laurach. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk, muszę to robić, bo nie mogę sobie znaleźć miejsca. Takie oczyszczenie, katharsis. Potrzebuję bodźca, żeby wyjść na estradę i zaśpiewać. Pół roku temu przygotowałem program z piosenkami o Gdańsku autorstwa Bogdana Malacha, Leszka Miodowicza, Leonarda Rybickiego i również mojego. Śpiewam też stare piosenki, takie z czasów budowy portu w Gdyni. To na przykład „Piątka z Albatrosa” Feliksa Konarskiego, który napisał słowa do legendarnej pieśni „Czerwone maki na Monte Cassino”, a także „Był kapitan dzielny chwat” i „Piosenkę o Gdańsku” z moimi nowymi tekstami.
„Król sanatoriów”. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk
1 rok temu
- Strona główna
- Narkotyki
- „Król sanatoriów”. Granie i śpiewanie jest jak narkotyk
Powiązane
Akcja hiszpańskiej policji. Polak zatrzymany
51 minut temu
Polecane
Dzik na tysiąc procent. "Po strzale zobaczyłem człowieka"
1 godzina temu
Popularne
Ukraińcy wypytywali na stołówce o polską minister
2 dni temu
154
© PORZĄDEK 2025. Wszelkie prawa zastrzeżone.



![Cinnamon Guy: "Kwestie wizualne muszą iść w parze z muzyką" [WYWIAD]](https://i.iplsc.com/-/000M17P1K79R1U7G-C321.webp)







English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·