Mieszkańcy Pragi Południe skarżą się na częste spożywanie alkoholu na terenie Centrum Lokalnego Kamionek na Pradze Południe. Obiekt, zamiast być przestrzenią do wydarzeń społeczno-kulturalnych, stał się miejscem do głośnych libacji.
— Jeśli już tutaj ktoś jest, to raczej z alkoholem. [...] Mój znajomy, jakby sam idąc tutaj w nocy, po prostu został pobity. [...] Hulaj dusza, piekła nie ma. Alkohol, krzyki, przeklinanie, bicie się — usłyszał nasz reporter.
Nie pomaga choćby Straż Miejska
To, iż istnieje problem, potwierdza radny dzielnicy Marek Borkowski. Jak nam powiedział, dostaje on wiele zdjęć i nagrań, na których można zobaczyć i usłyszeć trwające tam libacje i krzyki.
— Pisaliśmy wspólnie z innymi radnymi też wiele interpelacji w tej sprawie. Tam przez moment choćby pojawiała się często Straż Miejska, ale cały czas te libacje wracają. Wystarczy, iż Straż Miejska odjedzie czy nie pojawi się przez kilka dni i z powrotem dzieje się to samo — wskazał Borkowski.
Nieudana, zdaniem mieszkańców, inwestycja dalej czeka na zmiany i przeniesienie części nieużywanych pawilonów do Zegrza.
Przetarg na przeniesienie kontenerów
Jak poinformował nas rzecznik dzielnicy Michał Szweycer, jeszcze w tym tygodniu będzie przetarg na przeniesienie części kontenerów do dzielnicowego ośrodka żeglarskiego nad zalewem.
— Na samym CLK zaaranżowana będzie zaznaczona dodatkowa zieleń i przestrzeń dla wydarzeń społeczno-kulturalnych. Warto podkreślić, iż Centrum Lokalne Kamionek już teraz, mimo braku lokali handlowych, tętni życiem i jest popularny wśród okolicznych mieszkańców. Na placu zabaw adekwatnie przez cały dzień jest pełno rodzin z małymi dziećmi, a w prawie każdy weekend jest w tym miejscu jakieś interesujące wydarzenie — powiedział.
Jak dodał rzecznik, na odbytych spotkaniach policja i straż miejska deklarowały, iż będą z większym zaangażowaniem dbać o bezpieczeństwo.
Urządzenie Centrum Lokalnego Kamionek kosztowało dzielnicę 6 mln zł. Powstało w miejscu dawnego bazaru Rogatka, który funkcjonował tam do 2011 roku.