Wieczór w Górze Kalwarii został brutalnie przerwany makabrycznym odkryciem, gdy przypadkowy świadek zauważył w wodach Wisły ciało starszej kobiety unoszące się przy porcie rzecznym, gdzie na co dzień prowadzone są prace związane z wydobywaniem piasku. To tragiczne znalezisko, które miało miejsce około godziny dwudziestej, zmobilizowało służby ratunkowe oraz policję do natychmiastowej akcji, która gwałtownie przekształciła się z operacji ratunkowej w działania mające na celu wydobycie zwłok oraz zabezpieczenie miejsca potencjalnego przestępstwa lub nieszczęśliwego wypadku.

Fot. Warszawa w Pigułce
Mężczyzna, który jako pierwszy dostrzegł ciało w rzece, niezwłocznie powiadomił służby ratunkowe, inicjując tym samym łańcuch procedur kryzysowych, które w takich sytuacjach mają na celu jak najszybsze dotarcie wykwalifikowanego personelu na miejsce zdarzenia oraz podjęcie wszelkich możliwych działań ratunkowych. Straż pożarna z Piaseczna, otrzymawszy alarmowe zgłoszenie, natychmiast wysłała na miejsce swoje zastępy, które w ciągu kilkunastu minut dotarły do portu rzecznego w Górze Kalwarii, gdzie potwierdziły tragiczne informacje przekazane przez świadka zdarzenia.
Operacja wydobycia ciała z wody wymagała użycia specjalistycznego sprzętu oraz procedur bezpieczeństwa, ponieważ działania prowadzone w środowisku wodnym, szczególnie w rejonie portu rzecznego z intensywnym ruchem barek oraz maszyn wydobywczych, niosą ze sobą dodatkowe zagrożenia dla ratowników. Strażacy musieli zabezpieczyć strefę operacji, zatrzymać wszelkie prace wydobywcze w rejonie oraz zapewnić bezpieczny dostęp do miejsca, gdzie znajdowały się zwłoki kobiety, co wymagało koordynacji z operatorami sprzętu portowego oraz z innymi służbami pracującymi na miejscu.
Stan ciała wydobytego z Wisły był na tyle zaawansowany, iż ratownicy podjęli decyzję o nieprzystępowaniu do jakichkolwiek czynności resuscytacyjnych, co wskazuje na to, iż śmierć kobiety nastąpiła znacznie wcześniej, prawdopodobnie kilka godzin lub choćby dni przed odkryciem zwłok. Ta smutna konkluzja oznaczała, iż operacja ratunkowa automatycznie przekształciła się w działania związane z zabezpieczeniem miejsca zdarzenia oraz z rozpoczęciem procedur dochodzeniowych mających na celu ustalenie okoliczności oraz przyczyn śmierci.
Policja, która przybyła na miejsce jednocześnie ze strażą pożarną, natychmiast rozpoczęła zabezpieczanie dowodów oraz przeprowadzanie wstępnych czynności dochodzeniowych, które w przypadku odnalezienia ciała w wodzie obejmują szereg standardowych procedur mających na celu wykluczenie lub potwierdzenie udziału osób trzecich w śmierci ofiary. Funkcjonariusze musieli zabezpieczyć całą strefę wokół miejsca odnalezienia zwłok, przeprowadzić dokumentację fotograficzną, przesłuchać świadków oraz rozpocząć proces identyfikacji zmarłej osoby.
Port rzeczny w Górze Kalwarii, gdzie doszło do tragicznego odkrycia, to miejsce intensywnej działalności gospodarczej związanej z wydobywaniem piasku z dna Wisły, co oznacza, iż przez cały dzień w tym rejonie pracują ciężkie maszyny, poruszają się barki oraz przebywa personel zaangażowany w prace wydobywcze. Ta okoliczność może mieć istotne znaczenie dla śledztwa, ponieważ liczni pracownicy portu mogą być potencjalnymi świadkami, którzy widzieli coś nietypowego w godzinach poprzedzających odkrycie ciała lub którzy mogą dostarczyć informacji o tym, kiedy zwłoki pojawiły się w wodzie.