W czwartek komisja penitencjarna zajmie się wnioskiem o dozór elektroniczny dla matki Oskara. Rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek przekazała, iż kobieta złożyła taki wniosek w zakładzie karnym, w którym przebywa.
Od 1 stycznia 2023 r. zezwolenie na odbycie kary więzienia w systemie dozoru elektronicznego (SDE) może udzielić także komisja penitencjarna w zakładzie karnym, w którym skazany przebywa, o ile są spełnione określone przesłanki: m.in. wobec skazanego orzeczono karę więzienia nieprzekraczającą 4 miesięcy, nie występują warunki recydywy, skazany rozpoczął już odbywanie kary w zakładzie karnym, ma określone miejsce pobytu. Muszą się na to zgodzić wszystkie pełnoletnie osoby mieszkające ze skazanym.
Matka w kajdankach na pogrzebie dziecka
Magdalena W. to matka czteromiesięcznego Oskara, który zmarł w połowie maja, kilka dni po tym, jak trafił do pieczy zastępczej. Kobieta została wcześniej doprowadzona do zakładu karnego, a na pogrzeb dziecka dostała przepustkę. Została jednak doprowadzona na ten pogrzeb w kajdankach.
Służba Więzienna poinformowała, iż w związku z wątpliwościami dotyczącymi prewencyjnego użycia środków przymusu bezpośredniego wobec Magdaleny W. podczas uroczystości pogrzebowej dyrektor generalna SW płk Renata Niziołek zleciła kontrolę wewnętrzną. Wykazała ona nieprawidłowości w zakresie realizacji czynności konwojowych.
Sprawę matki doprowadzonej na pogrzeb dziecka w kajdankach bada też rzecznik praw obywatelskich.
Wcześniej śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci czteromiesięcznego chłopca wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe.
Śmierć niemowlęcia na Saskiej Kępie
Policja zatrzymała matkę chłopca, aby doprowadzić ją do zakładu karnego zgodnie z decyzją sądu. Wobec zatrzymania kobiety konieczne było – jak podała prokuratura – zapewnienie opieki dwojgu jej dzieci: trzyletniej dziewczynce i czteromiesięcznemu chłopcu, które trafiły do pieczy zastępczej. 19 maja chłopiec zmarł.
Przeprowadzono sekcję zwłok dziecka, która wykazała cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej. Na ciele Oskara nie było żadnych śladów obrażeń wskazujących, iż do śmierci doszło w wyniku urazu. Lekarze nie znaleźli również treści pokarmowej w drogach oddechowych dziecka, co mogłoby wskazywać na zachłyśnięcie się.
„Aby móc pełniej wypowiedzieć się co do przyczyny zgonu, biegli przeprowadzają dalsze badania” – podała prokuratura.