Mickiewicz Kluczbork w wielkim finale 1. ligi przegrywa już 0:2

5 godzin temu

Finał Mickiewicz Kluczbork – ChKS Chełm ma jednego faworyta, podobnie jak i cała liga, można było jednak spodziewać się, iż nasz team rywalowi nieco bardziej się postawi. Wszak przyzwyczaił nas w tym play off do niespodzianek. Niestety, tak jak trzy dni wcześniej, takowej nie było. A naszym siatkarzom grało się tym trudniej, iż w ich kadrze ponownie brakowało podstawowego libero Marcina Jaskuły.

Pewne nadzieje można było mieć w inauguracyjnej odsłonie. Wówczas to gospodarze długo dotrzymywali rywalom kroku. Aż do stanu po 17. Wtedy to ci drudzy wygrali cztery piłki z rzędu, a potem już kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Po zmianie stron goście poszli za ciosem i przez cały czas trzymali rękę na pulsie, choć co interesujące ponownie triumfowali do 20. W trzeciej partii przez pewien czas można było mieć nadzieje na dobry wynik. Wszak było choćby 10:10. Wtedy jednak przyjezdni ewidentnie podkręcili tempo i zaczęli sukcesywnie budować dystans. Finalnie zwyciężyli najwyżej spośród trzech rozegranych setów, albowiem różnica ośmiu punktów.

W związku z powyższym rozgrywany do trzech zwycięstw finał Mickiewicz Kluczbork – ChKS Chełm to na ten moment wynik 2:0 dla przedstawicieli Lubelszczyzny. I tym samym do triumfu w rozgrywkach brakuje im tylko jednego zwycięstwa. A kolejny mecz już w czwartek 8 maja w ich hali. Gdyby podopiecznym Mariusza Łysiaka udało się zwyciężyć, to wrócą na czwarty pojedynek do siebie 12 maja.

Mickiewicz Kluczbork – ChKS Chełm 0:3 (20:25, 20:25, 18:25)
Mickiewicz:
Magnuszewski (3 pkt), Pasiński (8), Kozłowski (8), Linda (9), Górski (6), Janus (2), Łysiak (libero) i Mielczarek (libero) oraz Długosz (1), Gryc, Mucha, Olczyk.

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału