Myśliwi zestrzelili łabędzie. Z dzikami chyba ich nie pomylili?

3 godzin temu

Zdjęcie: Myśliwi zestrzelili łabędzie. Z dzikami chyba ich nie pomylili?

Do bulwersującego zdarzenia doszło w sobotę, 20 września, podczas polowania w gminie Świerczów (powiat namysłowski). Dwóch myśliwych z województwa wielkopolskiego zastrzeliło cztery łabędzie nieme – gatunek objęty ścisłą ochroną.

Ostrzegano ich, iż strzelają do łabędzi

Jak ustalili policjanci, mężczyźni w wieku 32 i 51 lat zostali ostrzeżeni przez innych uczestników polowania, iż celują w łabędzie. Zignorowali jednak te informacje. Później tłumaczyli, iż pomylili je z… gęsiami.

Na miejsce wezwano funkcjonariuszy ogniwa interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Namysłowie, którzy zabezpieczyli martwe ptaki. Sprawą zajęli się kryminalni. Zabezpieczono również broń i amunicję myśliwych.

– Zatrzymanym przedstawiono zarzut bezprawnego odstrzału ptaków objętych ścisłą ochroną gatunkową. Grozi im kara do 3 lat więzienia – poinformował podkom. Łukasz Wróblewski, rzecznik prasowy policji w Namysłowie.

Obaj myśliwi przyznali się do winy, ale odmówili składania wyjaśnień. niedługo odpowiedzą przed sądem.

Ekologowie: „To patologia”

Sprawa wywołała oburzenie środowisk przyrodniczych.

– Tłumaczą się, iż nie odróżnili łabędzia od gęsi, co przecież dziecko z przedszkola potrafi! To dowód na to, iż szkolenie myśliwych zawodzi. Powinni przechodzić regularne badania, podobnie jak kierowcy – ocenia dr Krystyna Słodczyk, opolska ekolożka.

Łukasz Berlik, prezes Opolskiego Towarzystwa Przyrodniczego, podkreśla: – Mamy nadzieję, iż sprawcy otrzymają surowe kary. To kolejny dowód, iż podczas polowań giną nie tylko gatunki łowne.

Polski Związek Łowiecki potępia

Polski Związek Łowiecki wydał oficjalne oświadczenie, w którym stanowczo potępił działania myśliwych.

„Zastrzelenie czterech łabędzi niemych, ptaków objętych ścisłą ochroną, jest sprzeczne z prawem, regulaminem polowań i zasadami etyki łowieckiej” – napisał PZŁ.

Związek poinformował, iż myśliwi zostali natychmiast wykluczeni z polowania, a do Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarnego w Opolu trafił wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec nich.