W całych Stanach Zjednoczonych, w tym w rejonie Chicago, nasilają się protesty przeciwko kontrowersyjnym działaniom U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE), które – zdaniem aktywistów i rodzin zatrzymanych – często uderzają w osoby bez przeszłości kryminalnej, będące w trakcie procedur imigracyjnych.
Reporterka stacji WGN, Courtney Spinelli, przeprowadziła wywiad z Samem Olsonem, dyrektorem terenowym biura ICE w Chicago, który odniósł się do zarzutów wobec funkcjonariuszy agencji i rosnącego społecznego niezadowolenia.
„Działamy zgodnie z prawem, mamy wielu do zatrzymania”
– „Codziennie nasi oficerowie są na ulicach. Mamy wielu ludzi, których musimy zatrzymać – to osoby z przeszłością kryminalną lub takie, które mają ostateczne nakazy deportacji. Naszym obowiązkiem jest egzekwować te decyzje” – powiedział Olson.
Odpowiadając na zarzuty, iż niektórzy zatrzymani byli w trakcie współpracy z urzędnikami imigracyjnymi i nie stanowili zagrożenia, Olson stwierdził, iż wszystkie zatrzymane osoby miały nakaz deportacji wydany przez sędziego, choćby jeżeli były objęte programami nadzoru jak ISAP (Intensive Supervision Appearance Program).
– „Nie usuwamy z kraju ludzi, którzy nie podlegają deportacji. Ale jeżeli ktoś ma prawomocny nakaz i nie ma przeszkód prawnych, musimy działać” – zaznaczył Olson.
Kontrowersje wokół zatrzymań w Chicago i Broadview
Na początku czerwca doszło do serii zatrzymań osób wezwanych na wizyty kontrolne w budynkach ISAP w South Loop i Broadview. Według aktywistów, część z nich nie miała świadomości, iż istnieje wobec nich nakaz deportacji, a mimo to zostali zakuci w kajdanki. Rodziny i lokalni politycy, w tym członkowie rady miejskiej, oskarżają ICE o nadużycia i żądają uwolnienia zatrzymanych. W obu przypadkach pojawiły się zarzuty o zatrzymania bez nakazu oraz podstępną taktykę wzywania imigrantów, by ich potem aresztować.
Olson odpowiada: „Wiem, iż emocje są silne, ale nasze działania są oparte na obowiązującym prawie. jeżeli ktoś jest bez dokumentów i ma decyzję o deportacji, mamy prawo go zatrzymać”.
Protesty i narastające napięcia
Dyrektor terenowy ICE przyznał, iż funkcjonariusze spotykają się z rosnącą agresją, także podczas demonstracji.
– „Popieram prawo do protestu, ale jeżeli dochodzi do ataków fizycznych na naszych funkcjonariuszy, to przekracza granicę” – powiedział Olson.
Zaznaczył, iż funkcjonariusze są „na służbie, realizując obowiązki służbowe wynikające z federalnych przepisów”, i iż sytuacje, w których dochodzi do przepychanek lub prób blokowania aresztowań, mogą być traktowane jako utrudnianie wykonywania czynności służbowych.
Sporne zatrzymania w dzielnicy Pilsen
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych przypadków w czerwcu było zatrzymanie dwóch mężczyzn pochodzących z Meksyku w dzielnicy Pilsen, co wywołało falę krytyki wśród mieszkańców i radnych miejskich.
Radny Byron Sigcho-Lopez (25. okręg) powiedział: „Analizujemy legalność tych zatrzymań. Z nagrań wideo i relacji świadków wynika, iż nie przedstawiono nakazów”.
ICE odpowiedziało, iż Jose Juan Rueda-Diaz, jeden z zatrzymanych, był wcześniej karany za nielegalne posiadanie broni, miał powiązania z gangiem Party Players i był dwukrotnie deportowany w 2012 roku. Drugi zatrzymany, Fisel Pablo Morales, miał według ICE nielegalny status pobytu i sam wyraził zgodę na przeszukanie mieszkania, gdzie ukrywał się Rueda.
Konflikt lokalno-federalny
Przepisy stanu Illinois ograniczają współpracę lokalnych władz z ICE, co prowadzi do napięć i konfliktów kompetencyjnych. ICE twierdzi, iż takie ograniczenia zagrażają bezpieczeństwu publicznemu, gdyż uniemożliwiają zatrzymanie niebezpiecznych przestępców w lokalnym areszcie. W jednym z przypadków, według ICE, lokalne władze odmówiły honorowania tzw. “immigration detainer”, czyli nakazu zatrzymania cudzoziemca do momentu przejęcia go przez ICE.
Działania ICE w rejonie Chicago spotykają się z ostrym sprzeciwem społecznym i politycznym. Protestujący zarzucają agencji nieludzkie traktowanie, brak przejrzystości i nadużywanie uprawnień, natomiast ICE odpowiada, iż działa w granicach prawa i egzekwuje wyroki sądów imigracyjnych.