Major Dominik Płaza z Drugiego Mazowieckiego Pułku Saperów w Polskim Radiu RDC odniósł się do znaleziska w jednym z mieszkań w Rembertowie, gdzie ujawniono granaty, pociski, pistolety, a choćby miny przeciwpiechotne. Jak powiedział, saperzy notują codziennie choćby 20 zgłoszeń.
— Ponieważ ramy Rzeczypospolitej, no wiadomo, były miejscem konfliktu I wojny światowej, jak i II. Do wczoraj żołnierze patroli saperskich znaleźli na terenie kraju 148 tys. przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych. Tutaj mówimy o amunicji strzeleckiej, artyleryjskiej, bombach lotniczych, minach i tym podobnych — podkreślał.
Apeluje, by zachować ostrożność
Saper apelował, by — w sytuacji, gdy w ziemi widoczny jest pocisk — zachować ostrożność i dzwonić na 112.
— Przede wszystkim natychmiastowo należy poinformować służby. Numer 112 jest ogólnodostępny, znany. Staramy się jak najdokładniej podczas rozmowy ze służbami wskazać miejsce, co znaleziono oraz podać swój numer kontaktowy. I aż do przyjazdu funkcjonariuszy policji należy takie miejsce doraźnie zabezpieczyć, czyli uniemożliwić dostęp takiego miejsca dla osób postronnych, przede wszystkim dzieci — podkreślał.
O kolejnych działaniach zdecyduje policja. Natomiast na pewno nie wolno wchodzić na teren wojskowy. Za złamanie zakazu grozi mandat od Żandarmerii Wojskowej. Próba wyniesienia niewybuchów z poligonu to przestępstwo.
W ostatni weekend dwie osoby, które weszły na teren poligonu w Rembertowie, zostały ranne w wyniku eksplozji. Później w mieszkaniu jednej z nich znaleziono arsenał: granaty, pociski, pistolety, a choćby miny przeciwpiechotne.
Trwa postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności sprawy.
Czytaj: Służby wciąż przy ul. Zawiszaków w Rembertowie. Kiedy koniec ewakuacji?