Służba Ochrony Państwa - po wycieku do mediów informacji o nocnym spotkaniu Szymona Hołowni w domu Adama Bielana - wszczęła postępowanie wyjaśniające, czy przeciek nie wyszedł od jednego z funkcjonariuszy - podaje nieoficjalnie Radio Eska. Funkcjonariusze mieli być m.in. badani wykrywaczem kłamstw - czytamy.