Na terenach rolniczych w okolicach Pafos ujawniono zorganizowany proceder kradzieży płodów rolnych.
Mieszkańcy alarmują: kobiety na quadach wjeżdżają na pola, kradną plony i natychmiast sprzedają je handlarzom czekającym w pobliżu.
Jak działa szajka?
Zgodnie z relacjami rolników: kobiety wjeżdżają na prywatne tereny czterokołowymi motocyklami, wycinają warzywa i pakują je do worków
Chwilę później na miejsce podjeżdżają samochody dostawcze, by przejąć towar za gotówkę
Ostatni przypadek zgłosiła właścicielka plantacji karczochów w rejonie Laona.
Zauważyła ona obcą kobietę na quadzie w swoim polu. Po krótkiej konfrontacji odkryła, że:
- część karczochów została już zebrana i zapakowana do worków,
- chwilę później na miejsce przyjechał mężczyzna w dostawczym aucie,
- za skradzione produkty zapłacił kobiecie 40 euro.
Właścicielka zdołała zrobić zdjęcia quadu i złożyła oficjalną skargę na policji.
Problem jest szerszy
Według lokalnych mieszkańców:
Nie są to pojedyncze przypadki, ale część zorganizowanej działalności obejmującej wiele wsi
Poseł Chrysanthos Savvides potwierdził te informacje, mówiąc o „działaniach dobrze zorganizowanej szajki”.
Włamania i kradzieże odnotowano m.in. w Drousii i sąsiednich rejonach.
Kobiety gwałtownie zbierają plony, po czym oddają je pośrednikom, którzy natychmiast znikają
Gdzie trafiają skradzione warzywa?
Istnieje podejrzenie, iż część skradzionych produktów trafia na lokalne targi lub do nielegalnego obrotu.
Podobne problemy dotyczą także innych krajów, w tym Polski, gdzie nielegalne skupy płodów rolnych stanowią poważne wyzwanie dla uczciwych rolników.
FAQ – najczęściej zadawane pytania
Gdzie odnotowano kradzieże warzyw w Pafos?
Głównie w rejonie Laona, Drousia i okolicznych wioskach.
Jak działa proceder?
Kobiety na quadach zbierają plony, a handlarze przejmują je na miejscu w zamian za gotówkę.
Jakie działania podjęły władze?
Sprawa została zgłoszona policji, a lokalni przedstawiciele władz domagają się wzmocnienia patroli i surowszych kontroli.