W pobliżu przejścia granicznego z Białorusią w Terespolu spadł dron. Szczątki obiektu na terenie pola kukurydzy w Polatyczach znalazła straż graniczna.
– Pojawienie się po naszej stronie niezidentyfikowanego statku powietrznego jest niepokojące – mówi burmistrz Terespola Jacek Danieluk. – To jest kolejny przypadek i do tej pory nic nie wiemy. Można również podejrzewać, iż jest to związane z manewrami wojskowymi „Zapad” po stronie białoruskiej.
O swoich obawach mówią mieszkańcy Terespola:
– Są wojska, które to kontrolują. Wpada na nasza granicę to powinni go zestrzelić. Duży niepokój, obawiamy się. To wszystko kojarzy mi się z wojną. Nie jest to przyjemna sprawa. Tyle u nas jeździ wojska, tylu widzimy mundurowych. Teraz dodatkowo te drony. Mnie to przeraża.
Postępowanie w sprawie upadku drona w Polatyczach koło Terespola prowadzi wydział do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
CZYTAJ: Szczątki drona w powiecie bialskim. To już kolejne takie zdarzenie [AKTUALIZACJA]
Przed dezinformacją w związku z kolejnym dronem, który spadł w naszym regionie, przestrzega wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.
– Na pewno musimy być czujni. Zalecam ostrożność i daleko posuniętą powściągliwość, przede wszystkim co do wysnuwania teorii czy rozszerzania nieprawdziwych lub niesprawdzonych informacji. Mogę zapewnić, iż służby wykonują swoje zadania według procedur, bez najmniejszych zastrzeżeń. Jesteśmy w bieżącym kontakcie. Jesteśmy także przygotowani na tego typu incydenty w związku z trwającymi na Białorusi manewrami, które będą prowadzone do 23 czy 24 września.
CZYTAJ: Prokuratura: Dron, który spadł w powiecie bialskim, prawdopodobnie nieuzbrojony, ma napisy cyrylicą
W wyniku upadku drona w Polatyczach nikt nie ucierpiał. Dodajmy, iż w sobotę znaleziony został dron w okolicach Tomaszowa Lubelskiego.
MaT / opr. PrzeG
Fot. PAP/Wojtek Jargiło