

Po ujawnieniu zwłok 16-letniej Mai w przestrzeni publicznej pojawiły się głosy poddające w wątpliwość odpowiednią reakcję funkcjonariuszy na zgłoszenie zaginięcia nastolatki. Do tematu odniosła się oficjalnie Komenda Wojewódzka w Radomiu. Przekazała jak wyglądała praca policjantów od momentu otrzymania zgłoszenia. „Znalezienie ciała nastolatki, to też ogromny dramat dla wszystkich funkcjonariuszy zaangażowanych w tę sprawę”.
W czwartek, 1 maja 2025 r. o godz. 5 w trudnodostępnych zaroślach, przy torach kolejowych odnaleziono ciało poszukiwanej nastolatki. Jeszcze tego samego dnia w Grecji zatrzymano 17-letniego mieszkańca Mławy podejrzanego o jej zabójstwo.
– Przez ostatnie dni dziesiątki funkcjonariuszy, zarówno z jednostki miejscowej, jak i wojewódzkiej i głównej, pracowały na różnych poziomach i weryfikowali wszystkie hipotezy dotyczące zaginięcia dziewczyny. Znalezienie ciała nastolatki, to też ogromny dramat dla wszystkich funkcjonariuszy zaangażowanych w tę sprawę. Naszym nadrzędnym celem zawsze jest bezpieczny powrót zaginionych do ich bliskich – przekazuje Policja.
– Od chwili zgłoszenia zaginięcia, czyli od wieczoru 24 kwietnia działania Policji były natychmiastowe, szeroko zakrojone i prowadzone z najwyższym zaangażowaniem. Już kilkanaście minut po przyjęciu zawiadomienia o zaginięciu dziecka, funkcjonariusze zjawili się w miejscu, gdzie dziewczyna mogła być widziana po raz ostatni. Rozpoczęły się rozpytania osób, które mogły mieć kontakt lub widzieć zaginioną. Warto nadmienić, iż osoba w minionych latach była już czterokrotnie poszukiwana – relacjonuje przebieg czynności KMP w Radomiu.
Jak przekazują funkcjonariusze, jeszcze tego samego dnia (24.04) wystąpiono do operatora komórkowego o dane bilingowe. W kolejnym dniu prowadzono następne czynności, w tym rozpytania osób.
– 26 kwietnia wszystkie patrole w służbie miały za zadanie prowadzenie czynności w związku z zaginięciem. Sprawdzano m.in. szpitale, dworce oraz miejsca gromadzenia się młodzieży. 27 kwietnia do działań wykorzystano psa tropiącego. Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Płocku włączeni zostali w działania poszukiwawcze, m.in. przeczesywano okoliczne lasy, ogródki działkowe. Wykorzystano także drona z kamerą termowizyjną. Kolejne psy wykorzystano także 28 i 29 kwietnia – czytamy.
Zgodę na upublicznienie wizerunku zaginionej Mai, policjanci otrzymali od rodziny dopiero 28 kwietnia. – W kolejnych godzinach sprawdzano dane bilingowe oraz logowania telefonów. Policjanci zabezpieczyli także monitoring, który poddano natychmiast analizie, a który okazał się najważniejszy w sprawie. Dziesiątki funkcjonariuszy, zaangażowanych było w poszukiwanie dziewczyny, ponieważ zaginięcie dziecka zawsze traktowane jest przez nas bardzo poważnie, bo zależy nam na tym, by zaginieni cali i zdrowi wrócili do rodziny – przekazuje Komenda Wojewódzka.
– Nie jest dla nas jasne, dlaczego rodzina dopiero blisko dobę od ostatniego kontaktu z dziewczyną zawiadomiła o zaginięciu, a także kategorycznie zabroniła wówczas publikacji wizerunku. Policjanci choćby na moment nie zlekceważyli zaginięcia Mai. Jak jednak okazało się, zakładana przez nas jedna z hipotez, ta najtragiczniejsza, okazała się prawdziwa. W momencie, gdy ustalono, iż doszło do zabójstwa, podjęliśmy natychmiastowe kroki, by uniemożliwić sprawcy ucieczkę oraz zabezpieczyć go na potrzeby dalszego śledztwa. Z uwagi na dobro toczącego się postępowania oraz operacyjny charakter czynności nie wszystkie informacje mogą zostać podane do publicznej wiadomości. Prosimy o zrozumienie – dodają funkcjonariusze.
I zapewniają, iż dołożyli wszelkich starań, aby odnaleźć 16-latkę.
– Szukaliśmy dziewczyny i wersja o jej śmierci, choć zakładana, wydawała się mniej prawdopodobna, niż ucieczka z domu, na co wskazywały różne okoliczności, o których ze względu na dobro rodziny nie chcemy informować. Funkcjonariusze zaangażowani w tę sprawę zrobili wszystko, co możliwe, by odnaleźć 16-latkę i zapewnić jej bezpieczeństwo. Niestety, już dziś wiemy, iż zabójstwo miało miejsce tuż po jej zaginięciu. Zależy nam na rzetelnym i obiektywnym wyjaśnieniu sprawy. Powstrzymajmy się z ocenami działań Policji. Zapewniamy o naszej determinacji w dążeniu do wyjaśnienia przebiegu całego zdarzenia. Jednocześnie apelujemy, by nie podważać wysiłków Policji – podkreślają funkcjonariusze.
– Składamy najszczersze wyrazy współczucia rodzinie zaginionej i zapewniamy, iż zrobimy wszystko, by sprawiedliwości stało się zadość. Nie ma naszej zgody na łamanie prawa. Osoby, które dopuściły się tej zbrodni, muszą liczyć się z najsurowszymi konsekwencjami prawnymi. Prosimy również o rozwagę w ocenie działań służb. To nie funkcjonariusze byli sprawcami tej zbrodni, a naszym obowiązkiem i celem było oraz zawsze pozostanie niesienie pomocy innym – podsumowują.
ren