W niedzielę 15 czerwca mł. asp. Łukasz Lipiński i st. sierż. Mateusz Burak z Wydziału Ruchu Drogowego w Lipnie ustawili się przy "krajówce" numer 10 i mierzyli prędkość przejeżdżających obok aut. W pewnym momencie na horyzoncie pojawił się pojazd, który miał naliczniku znacznie więcej kilometrów na godzinę niż pozwalały na to przepisy.
Policjanci zatrzymali do kontroli kobietę. Okazało się, iż zaczęła rodzić
Funkcjonariusze przystąpili więc do działania, zatrzymując kierującą autem kobietę. Po chwili rozmowy okazało się, iż pośpiech kierującej renault był uzasadniony, bowiem zaczęła się jej akcja porodowa i musiała jak najszybciej dotrzeć do szpitala w Lipnie. Mundurowi postanowili więc jej pomóc.
Opisali zaistniałą sytuację swojemu dyżurnemu, włączyli policyjne "koguty" i rozpoczęli pilotaż pojazdu rodzącej kobiety. Dzięki tej błyskawicznej akcji kobieta już po kilku minutach znalazła się pod opieką medyków.
Tę sytuację policjanci z pewnością będą jeszcze długo wspominać. "Mieszkańcy powiatu lipnowskiego już niejednokrotnie przekonali się, iż w nagłych przypadkach mogą liczyć na pomoc policjantów. Ten przypadek rzeczywiście był nagły" – czytamy na stronie KPP w Lipnie.