Polkomtel pod zarzutami UOKiK. Opłaty w Plus na kartę pod lupą

1 miesiąc temu
Zdjęcie: UOKiK kontra Polkomtel. Opłaty w Plus na kartę pod kontrolą


Jeśli korzystasz z Plusa na kartę, możliwe, iż Twoje środki znikały z konta, chociaż nic nie robiłeś. UOKiK postawił Polkomtelowi zarzuty dotyczące opłaty za utrzymanie numeru i zmian cen bez podstawy prawnej.

Według Urzędu, operator mógł naruszyć zbiorowe interesy konsumentów i stosować zapisy niedozwolone w umowach.

„Utrzymanie numeru jest obowiązkiem przedsiębiorcy wynikającym z zawartej umowy. Opłata przypomina karę umowną za niepełne korzystanie z usług” – wskazuje UOKiK.

Plus na kartę: opłata za utrzymanie numeru i wymuszona aktywność

W ofertach „na kartę” klient sam decyduje, kiedy i ile doładowuje. Tymczasem w Plusie pojawiła się nowa zasada: jeżeli w ciągu 30 dni nie wykonasz usług za minimum 5 zł, operator może pobrać Ci 5 zł z konta.

Czyli: nie dzwonisz, nie piszesz, nie korzystasz z internetu – płacisz za „istnienie numeru”.

UOKiK ocenił to krytycznie.

„Klienci Polkomtel, chcąc zapobiec pobraniu środków, mogą podejmować aktywności, których nie podjęliby, gdyby nie zastosowane postanowienia umowne” – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Podwyżki cen bez zgody klientów i brak pełnej informacji

Urząd wskazuje również, iż Polkomtel:

  • podnosił ceny SMS, MMS i połączeń w trakcie trwania umów,
  • obejmował podwyżkami także środki, które już były na koncie klienta,
  • nie informował wyraźnie o opłacie na opakowaniu starterów.

Opis opłaty był widoczny dopiero po zakupie i rozpakowaniu startera, co utrudniało świadomy wybór oferty.

„Zaniechanie podania informacji uniemożliwia konsumentowi realne oszacowanie opłacalności oferty” – podkreśla UOKiK.

Polkomtel może zapłacić karę do 10 procent obrotu

Jeśli zarzuty się potwierdzą, operator może zostać obciążony karą do 10 proc. obrotu spółki.
Podobne postępowania toczą się wobec Orange i Play.

Korzystasz z Plusa na kartę? Zajrzyj na swoje konto

Jeżeli masz numer na kartę w Plusie, sprawdź historię konta.
Jeśli widziałeś pobrania, których nie rozumiesz – mogło Cię to dotyczyć.

Branża telekom pokazuje tu prostą lekcję:

„Tania oferta” przestaje być tania, kiedy regulamin pisany drobną czcionką mówi coś innego niż reklama.

Czytajmy warunki, zanim klikniemy „akceptuję”. Czasem jedna linijka może kosztować realne pieniądze.

Źródło: UOKiK

Więcej działań UOKiK znajdziesz w naszym materiale o kontroli cen w sklepach elektronicznych: UOKiK i tajemniczy klient w sklepach z elektroniką.

Idź do oryginalnego materiału