Cypr Północny to temat rzeka. Napisano o nim wiele opracowań, artykułów i analiz. Jestem prawie pewny, iż większość z nich powstała dzięki osobom, które bacznie obserwują sytuację u naszych (można tak powiedzieć?) północnych sąsiadów i mają znacznie większą wiedzę na ten temat niż 90% ludzi.
A już na pewno większą niż ja – dlatego nie poczuwam się do wyjaśniania, jak działa świat.
Jest jednak coś, co szczególnie przykuwa moją uwagę.
Co widać zza horyzontu
Ktoś, kto nie jest zaznajomiony z tematem, może uznać, iż na północy żyją sobie Turcy, którzy generalnie mają gdzieś południe, a i można się pokusić o stwierdzenie, iż ich nie lubią.
Takie peryferia świata.
Jeśli ktoś kojarzy „Króla Lwa” (tego prawdziwego, animowanego), jest tam scena, w której Mufasa tłumaczy, co znajduje się za horyzontem – i mówi, iż tam lepiej się nie zapuszczać.
Tak właśnie często postrzegana jest północ.
Czy słusznie?
Są tam przecież piękne plaże, architektura, no i historia tego miejsca – nie mniej interesująca niż ta na południu.
Walka o hidżaby
Tymczasem na północy toczy się walka o hidżaby – nakrycia głowy będące częścią kultury islamu.
Znacznej części Turków Cypryjskich to się nie podoba. Jeden z nich powiedział w rozmowie z dziennikiem The Guardian:
Nie chcemy, by narzucano nam prawo sunnickie, ale Oni systematycznie działają, by zradykalizować cały system, oraz zmienić przyszłość losów i kultury Turków Cypryjskich.
Rząd coś przygotował, ludzi nie zapytał i potem zdziwienie, iż wyszli na ulice.
Władze mówią o zaskoczeniu.
Ale czy naprawdę można mówić o zaskoczeniu, znając historię Turcji?
Kemal Atatürk, twórca nowoczesnej Turcji, był zagorzałym zwolennikiem państwa świeckiego – ograniczał do minimum kontakty przywódców religijnych z państwem.
A dziś mamy osobę, która w muzeum otwiera meczet i nie kryje się z przekonaniami.
Kilka refleksji na koniec
Nie zamierzam wchodzić w buty sędziego – nie mam do tego kompetencji ani prawa.
Warto jednak, przy okazji obecnych protestów – a są liczne, liczone w dziesiątkach tysięcy ludzi – przypomnieć sobie, że:
Ludzie mogą się różnić, ale łączy ich pragnienie wolności i szacunku do własnych przekonań.
Zresztą, kto jak nie Polacy lepiej to rozumie?
A jeżeli ktoś liczył, iż w tym artykule opowiem się po jednej ze stron, to się myli – to nie mnie wyrządzono krzywdę, tylko Grekom lub Turkom mieszkającym tutaj. A ja nie jestem jednym z nich.
Warto jednak pamiętać, iż tam, na tych „peryferiach”, żyją ludzie, którzy wcale nie są nam aż tak dalecy, jak czasem się wydaje.
FAQ: O czym warto pamiętać myśląc o Cyprze Północnym?
Czy mieszkańcy północy są bardzo odmienni od mieszkańców południa?
Nie zawsze – także tam istnieje potrzeba wolności i szacunku dla indywidualnych przekonań.
Co wywołało ostatnie protesty?
Sprzeciw wobec prób narzucenia prawa sunnickiego i ograniczania świeckości życia publicznego.
Czy tekst opowiada się za którąś ze stron?
Nie – to osobista refleksja o tym, co łączy ludzi po obu stronach wyspy.