Potężne trzęsienie ziemi u wybrzeży Rosji. Tsunami uderzyło w Siewiero-Kurilsk

3 tygodni temu

Fale tsunami o wysokości do pięciu metrów uderzyły w rosyjski Siewiero-Kurilsk po potężnym trzęsieniu ziemi, które nawiedziło rejon Kamczatki. Władze ogłosiły stan wyjątkowy, a mieszkańcy zostali ewakuowani z terenów nadbrzeżnych.

W środę rano czasu lokalnego w pobliżu półwyspu Kamczatka doszło do trzęsienia ziemi o magnitudzie 8,7–8,8. Epicentrum znajdowało się w rejonie Morza Ochockiego, niedaleko Wysp Kurylskich. Było to jedno z najsilniejszych trzęsień ziemi zarejestrowanych na świecie od początku pomiarów.

W wyniku wstrząsów fale tsunami o wysokości od trzech do pięciu metrów uderzyły w miasto Siewiero-Kurilsk na Północnych Kurylach. Jak podają rosyjskie służby, żywioł zniszczył infrastrukturę portową i zatopił zakład przetwórstwa ryb. Na razie nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych, jednak lokalne władze mówią o „poważnych stratach materialnych”.

Z portu w Siewiero-Kurilsku woda porwała kutry rybackie na otwarte morze, a fala wtargnęła w głąb lądu. W mieście wprowadzono stan wyjątkowy i przeprowadzono ewakuację mieszkańców z zagrożonych stref.

Alarmy tsunami zostały ogłoszone w wielu krajach położonych nad Pacyfikiem, m.in. w Japonii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, na Filipinach i w Nowej Zelandii. Na Hawajach i wzdłuż zachodniego wybrzeża USA uruchomiono procedury awaryjne i wezwano mieszkańców do unikania nadmorskich terenów.

W Japonii fale dotarły m.in. do wyspy Hokkaido, gdzie odnotowano ich wysokość na poziomie 40 centymetrów. Lokalne władze zarządziły prewencyjną ewakuację mieszkańców części wybrzeża, w tym okolic Fukushimy.

Według amerykańskiej agencji geologicznej USGS, środowe trzęsienie ziemi było szóstym najsilniejszym w historii pomiarów sejsmicznych. Dla porównania – w 2011 roku Japonia została nawiedzona przez wstrząs o magnitudzie 9,1, który wywołał katastrofalne tsunami i doprowadził do awarii elektrowni atomowej w Fukushimie.

Sytuacja na rosyjskim Dalekim Wschodzie wciąż jest dynamiczna, a władze nie wykluczają kolejnych fal tsunami. Służby monitorują obszar i apelują o śledzenie komunikatów ratunkowych.

Idź do oryginalnego materiału