Prokuratura potwierdza. Dron w Osinach miał materiały wybuchowe

4 godzin temu

Prokuratura potwierdza, iż w Osinach na Lubelszczyźnie doszło do eksplozji. Fragmenty drona znalezione w polu kukurydzy zawierały materiały wybuchowe, a huk był tak silny, iż powybijane zostały szyby w okolicznych domach. Śledczy wykluczają już wersję cywilną i przemytniczą, a sprawa nabiera coraz poważniejszego charakteru.

Fot. Warszawa w Pigułce

Prokuratura potwierdza wybuch w Osinach. Dron miał materiały wybuchowe

Śledczy ujawnili nowe fakty w sprawie zdarzenia w Osinach w województwie lubelskim. Prokuratura Okręgowa w Lublinie poinformowała, iż fragmenty znalezionego tam drona noszą ślady użycia materiałów wybuchowych. Jak podkreślają eksperci, istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością, iż doszło do eksplozji.

Ekspertyza Żandarmerii Wojskowej

Na konferencji prasowej prokurator Grzegorz Trusiewicz przekazał, iż biegły z laboratorium Żandarmerii Wojskowej potwierdził obecność materiałów wybuchowych. Na razie nie wiadomo jednak, jakiego były rodzaju ani w jakiej ilości. Zabezpieczone szczątki mają być dalej analizowane.

Nocny wybuch i relacje mieszkańców

Do zdarzenia doszło tuż po godzinie drugiej w nocy z wtorku na środę. W polu kukurydzy w Osinach odnaleziono nadpalone elementy metalu i plastiku. Huk był tak silny, iż w pobliskich domach powybijane zostały szyby.

Mieszkańcy wspominają, iż nocą „cały dom się zatrząsł”. Odgłos wybuchu był słyszalny choćby w oddalonej o 10 kilometrów Krzywdzie. Początkowo podejrzewano, iż mógł to być wypadek z udziałem butli gazowej, jednak siła eksplozji wskazywała na coś poważniejszego.

Prokuratura wyklucza wersję cywilną

Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, iż rozważane są różne scenariusze – od drona przemytniczego po sabotaż. Prokuratura przekazała jednak, iż opcja cywilna i przemytnicza została wstępnie wykluczona.

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało z kolei, iż systemy radiolokacyjne nie wykazały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani od strony Ukrainy, ani Białorusi.

Wciąż wiele niewiadomych

Znaleziony obiekt według wstępnych ocen może stanowić część starego silnika ze śmigłem. Sprawa jest jednak wciąż badana. Śledczy podkreślają, iż potrzebne są dalsze ekspertyzy, by jednoznacznie ustalić, z jakim zdarzeniem mieliśmy do czynienia.

Idź do oryginalnego materiału