W marcu 2023 roku stacja TVN wyemitowała reportaż „Król kłusowników”- Prokuratura w Płońsku po dwóch latach umorzyła dochodzenie.
W reportażu TVN nie opublikowano wizerunku osób tam występujących, ale dla naszego środowiska zidentyfikowanie powszechnie znanej osoby, która była członkiem Naczelnej Rady Łowieckiej, nie było trudne. Myśliwy przedstawiony w reportażu jako czarny charakter od samego początku zaprzeczał zarówno, iż polował w nocy na jelenie i sarny oraz, iż znęcał się nad postrzałkami.
W kwietniu 2024 Polski Związek Łowiecki otrzymał postanowienie Prokuratury Rejonowej w Płońsku o umorzeniu dochodzenia w sprawie ewentualnego przestępstwa, które zgłosił autor reportażu redaktor TVN Michał Fuja. Prokuratura nie wykryła sprawcy przestępstwa!
Z taką decyzją nie zgodziły się władze Polskiego Związku Łowieckiego, które postanowiły ją zaskarżyć i opublikowały na stronie Zarządu Głównego PZŁ stosowny komunikat. Kilka dni temu do siedziby związku dotarło pismo Prokuratury Rejonowej w Płońsku o ponownym umorzeniu postępowania.
Ferowanie wyroków
Przez ostatnie dwa lata w mediach społecznościowych wielu myśliwych nie znając faktów – ani zgromadzonych dowodów – ferowało wyroki. Wielokrotnie im odpisywałem, iż w państwie prawa podstawową zasadą jest domniemanie niewinności i należy cierpliwie czekać do prawomocnego orzeczenia sądu.
Prokuratura w Płońsku w tej konkretnej sprawie nikomu nie postawiła zarzutów i nie skierowała oskarżenia do sądu. Czyli zgromadzone dowody nie pozwoliły wykryć sprawcy czynów jakie zaprezentował w reportażu Michał Fuja.
Temida jest ślepa
W styczniu 2024 roku media obiegła informacja, iż na polowaniu w którym uczestniczył prezes Naczelnej Rady Łowieckiej Marcin Możdżonek zastrzelono łosia. W tej sprawie również padały poważne oskarżenia…
Polowanie zbiorowe z ambon było przeprowadzone pod Olsztynem, a po jego zakończeniu znaleziono zastrzelonego łosia. Zawiadomiono Policję. Sprawę prowadziła Prokuratura w Łomży, ponieważ w feralnej zbiorówce uczestniczyli miejscowi prokuratorzy…
Pod koniec maja br. Prokuratura w Łomży umorzyła dochodzenie. Przesłuchano wszystkich uczestników polowania. Nikt nie widział momentu, w którym zastrzelono łosia, a w jego tuszy NIE było kuli, więc żadnemu myśliwemu nie można było postawić zarzutu!
Sądy kapturowe
Media, przeciwnicy polowań, a choćby część naszego środowiska w momencie ujawnienia łowieckiego przestępstwa żąda natychmiastowych reakcji. Czyli odebrania broni, wyrzucenia z szeregów PZŁ i skazania na wieczne potępienie…
Oskarżenia łatwo się rzuca, a jak widać na załączonych przykładach – a jest ich dużo więcej – najczęściej sprawy kończą się umorzeniem!