Do zdarzenia doszło w sobotę (20 września br.) w godzinach porannych w gospodarstwie Edyty i Łukasza Majewskich w Jankowie Drugim ( gmina Blizanów). - Widok był makabryczny. Trzy owce nie dawały oznak życia a kolejne trzy zostały pogryzione tak mocno, iż w męczarniach także zakończyły swój żywot. Tragicznego spustoszenia dokonały dwa psy. Około ósmej rano widziała je siostra, która poszła do pomieszczenia owiec. Psy jeszcze były i dopiero na jej krzyk uciekły. Nie ukrywam, iż kiedy tam dotarłem to niejedna łza pojawiła się w moich oczach. Psy podkopały się pod ścianą pomieszczenia gdzie przebywało 20 owiec. Zagryzionych zostało sześc. Dokonały tego dwa psy. Jeden czarny z czerwoną obrożą i drugi średniego wzrostu podobny do owczarka. Ale nie bez winy są ich właściciele. Czerwona obroża na szyi jednego z psów jednoznacznie wskazuje, iż nie był to bezpański pies – mówi Łukasz Majewski .
To kolejny przypadek kiedy psy wypuszczone poza obejście atakują zwierzęta hodowlane. Około trzech tygodni temu w Dębniałkach doszło do podobnej sytuacji. Psy też zagryzły