Słupecka prokuratura wyjaśnia okoliczności tragedii, do której doszło w minioną niedzielę w Jeziorze Powidzkim.
W niedzielę informowaliśmy o śmierci płetwonurka. Dryfujące ciało zauważyły postronne osoby przepływające jeziorem, na wysokości ośrodka Horn w Kosewie. Strażacy podjęli reanimację, ale na ratunek nie było już szans. Okoliczności tragedii wyjaśnić ma śledztwo, które prowadzi słupecka prokuratura. Na jutro zaplanowano sekcję zwłok, która ma dać odpowiedź na pytanie, co było przyczyną śmierci. Początkowo nie było wiadomo, czy mężczyzna nurkował sam, czy w czyimś towarzystwie, dlatego służby ratunkowe po zdecydowały o rozpoczęciu akcji poszukiwawczej. Później ustalono jednak, iż przyjechał nad Jezioro Powidzkie sam. Tragicznie zmarły płetwonurek to 59-letni mieszkaniec Poznania.