Zwykle siedzą tam dwie osoby w pełnym umundurowaniu.
- A co tu robią strażnicy? Pilnują pani prezydent?
- zastanawiają się łodzianie.
Zdarza się bowiem, iż petentów kierujących się w stronę korytarza, przy którym siedzą strażnicy, ci zatrzymują i pytają o cel wejścia do tej ...