W erze cyfrowych płatności przelewy bankowe stały się dla Polaków codziennością – płacimy nimi rachunki, robimy zakupy w sieci, a także przesyłamy pieniądze bliskim. To szybka i wygodna forma rozliczeń, ale mało kto zdaje sobie sprawę, iż każda z takich transakcji może zostać przeanalizowana przez bank, a następnie przekazana fiskusowi.

Fot. DALL·E 3 / Warszawa w Pigułce
Od lipca 2022 roku Urząd Skarbowy dysponuje rozszerzonymi uprawnieniami do wglądu w nasze finanse. W praktyce oznacza to, iż historia twojego konta bankowego może być sprawdzona bez informowania cię o tym fakcie. Banki są zobowiązane do ścisłej współpracy z Krajową Administracją Skarbową i raportowania podejrzanych operacji.
Kiedy przelew trafi pod lupę?
Granica, przy której banki muszą zgłosić transakcję, to równowartość 15 tys. euro – dziś około 65 tys. zł. Jednak część instytucji stosuje ostrzejsze procedury i raportuje już przelewy powyżej 10 tys. euro (ok. 43 tys. zł). Co więcej, choćby mniejsze sumy mogą zostać zarejestrowane, jeżeli odbiegają od twojego typowego profilu finansowego.
Podejrzenia budzą między innymi:
-
częste przelewy na podobne kwoty od różnych osób,
-
nagłe wpłaty gotówkowe,
-
przelewy z nietypowymi opisami,
-
niespodziewane transfery z zagranicy, zwłaszcza z tzw. rajów podatkowych.
Zaawansowane systemy monitoringu bankowego potrafią wykryć choćby subtelne zmiany w zachowaniach klientów. jeżeli twoje konto służyło dotychczas tylko do comiesięcznych wpływów z pensji i opłacania rachunków, a nagle zaczynają pojawiać się wysokie kwoty, zainteresowanie skarbówki jest niemal pewne.
Jak wygląda procedura?
Najpierw bank oznacza podejrzaną transakcję i przesyła informacje do Głównego Inspektora Informacji Finansowej. Tam przeprowadzana jest analiza – jeżeli coś wzbudzi wątpliwości, sprawa trafia do Urzędu Skarbowego albo prokuratury.
Konsekwencje mogą być bardzo poważne. W najlepszym przypadku zapłacisz zaległy podatek z odsetkami. W gorszym – kara finansowa może wynieść choćby 75% nierozliczonych kwot. A jeżeli urzędnicy uznają, iż doszło do przestępstwa skarbowego, grozi ci proces i kara więzienia do 5 lat.
Co to oznacza dla przedsiębiorców i zwykłych Polaków?
Przedsiębiorcy są pod szczególnym nadzorem. Przelewy między kontem firmowym a prywatnym bez jasnego uzasadnienia biznesowego mogą zostać uznane za próbę ukrycia dochodów. Podobnie wypłaty gotówki z firmy i szybkie wpłaty na konto osobiste.
Ale także osoby prywatne nie są bezpieczne. jeżeli deklarujesz niskie zarobki, a na twoim koncie pojawiają się duże sumy – możesz spodziewać się wezwania do wyjaśnień. Urząd Skarbowy ma prawo sprawdzić rozbieżności między deklarowanymi dochodami a stylem życia – np. posiadaniem drogich aut, nieruchomości czy egzotycznych podróży.
Jak uniknąć problemów?
-
Dokumentuj każdą dużą transakcję – umowa sprzedaży auta, mieszkania czy darowizny to podstawa.
-
Zgłaszaj darowizny – masz na to 6 miesięcy, co często zwalnia z podatku.
-
Pilnuj przelewów zagranicznych – zwłaszcza z państw ryzyka.
-
Konsultuj się z doradcą podatkowym, jeżeli regularnie obracasz większymi kwotami.
Wpłaty gotówkowe również nie pozostają bez nadzoru. Bank może zapytać o ich źródło, a w skrajnych przypadkach odmówić przyjęcia pieniędzy.
Co to oznacza dla czytelnika?
Twoje konto bankowe nie jest już całkowicie prywatne. Każda większa lub nietypowa transakcja może wzbudzić podejrzenia, a brak wyjaśnień grozi wysokimi karami. Najlepszą strategią jest pełna przejrzystość – dzięki temu unikniesz stresu, problemów prawnych i kosztownych konsekwencji.