Przestrzeganie przepisów o ruchu drogowym przynosi wymierne korzyści. Przekonał się o tym 9 września pewien mieszkaniec Sosnowca podróżujący skodą po Tychach. W pewnym momencie popełnił mały błąd, który miał jednak dla niego spore konsekwencje.
Jak poinformowała Policja Śląska, 9 września ok. godz. 15.10 w centrum Tychów, kierowca skody wjechał pod prąd w jedną z ulic miasta. Miał pecha, bo akurat świadkami tego błędu byli policjanci z prewencji. Zapowiadała się standardowa interwencja. Ale nie!
– Gdy mundurowi dali kierującemu wyraźny sygnał do zatrzymania pojazdu, ten przyspieszył i zaczął uciekać – informuje policja. – Nie reagował na polecenia zatrzymania samochodu, dlatego policjanci zajechali mu drogę, wymuszając zatrzymanie skody.
Pościg zakończył się na ul. Towarowej. Jak się okazało, skodą kierował 38-letni mieszkaniec Sosnowca. gwałtownie ustalono, iż mężczyzna ten jest nie tylko pijany, nie tylko objęty aktywnym zakazem prowadzenia pojazdów, ale i poszukiwany do odbycia kary więzienia.
(pp)