Ucieczka w bok nie pomogła

6 godzin temu
Zdjęcie: Ucieczka w bok nie pomogła


Zobaczył policyjny radiowóz i nagle zmienił trasę. Bardzo gwałtownie na jaw wyszedł powód tej spontanicznej decyzji. Kierujący widząc umundurowanych policjantów przypomniał sobie, że… nie ma prawa jazdy, auto, którym podróżuje nie ma aktualnych badań technicznych oraz przedniej tablicy rejestracyjnej. Ta podróż zakończyła się pieszym powrotem do domu oraz wizytą w piaseczyńskim sądzie.

Policjanci piaseczyńskiej drogówki niejednokrotnie mają do czynienia z kierującymi, którzy lekceważą obowiązujące przepisy. Przewinienia z którymi spotykają się mundurowi, są tak samo różne, jak „usprawiedliwienia”, które podają kontrolowane osoby.

W środowe popołudnie funkcjonariusze piaseczyńskiej drogówki zwrócili uwagę na kierującego Hondą, który jadąc ulicą 3 Maja w Złotokłosie, nagle na ich widok zmienił kierunek jazdy i z impetem skręcił w boczną uliczkę. Choć mogło się wydawać, iż mężczyzna po prostu pomylił drogę, doświadczeni funkcjonariusze, od razu wyczuli, iż coś jest nie tak. Zatrzymali pojazd do kontroli i wszystko stało się jasne. Jak się okazało 25-latek miał swoje powody, by unikać spotkania ze stróżami prawa. Pierwszy i najpoważniejszy z nich to ten, iż nie posiadał on prawa jazdy, ponieważ nigdy nie podjął próby, by je uzyskać. Na tym jednak nie koniec. Pojazd, którym się poruszał nie posiadał aktualnych badań technicznych oraz przedniej tablicy rejestracyjnej.

25-latka czeka teraz wizyta w piaseczyńskim sądzie, gdzie odpowie za wszystkie popełnione wykroczenia. Zgodnie z art. 94 Kodeksu wykroczeń: „Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.” W § 3. możemy przeczytać, iż „w razie popełnienia wykroczenia, o którym mowa w § 1, orzeka się zakaz prowadzenia pojazdów”.

Przypominamy, iż nasze bezpieczeństwo w bardzo dużej mierze zależy od nas samych oraz od tego jakim szacunkiem wykażemy się w stosunku do obowiązujących przepisów. Ich lekceważenie, ignorowanie oraz własna, często błędna interpretacja, nigdy nie doprowadzą do czegoś dobrego!

podkom. Magdalena Gąsowska/

Idź do oryginalnego materiału