84 lata temu dokonano mordu na profesorach lwowskich. W Lublinie przypomniano to wydarzenie przy pomniku upamiętniającym rozstrzelanych.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
– Wszystko było zaplanowane. Niemcy nie chcieli powtórzyć, w ich rozumieniu, błędu z Krakowa, gdzie za aresztowanymi profesorami Uniwersytetu Jagiellońskiego i innymi ujął się świat nauki – mówi prezes lubelskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, Marek Gromaszek.
– Motywem była chęć zniszczenia polskiej inteligencji – mówi zastępca dyrektora Muzeum Narodowego w Lublinie dr Marcin Gapski. – Niemcy celowo w zasadzie od samego początku okupacji na ziemiach polskich prowadzili akcję eliminacji osób, które, wedle ich zbrodniczej ideologii, stanowiły zagrożenie dla prowadzonych przez nich polityki – dodaje.
4 lipca 1941 roku doszło do jednego z tragiczniejszych wydarzeń w historii okupowanego Lwowa. Na Wzgórzach Wuleckich Niemcy dokonali masowego mordu polskich profesorów lwowskich uczelni. Zamordowanych zostało tam łącznie 40 osób. Do końca lipca 1941 roku Niemcy zamordowali jeszcze 6 profesorów. W październiku 1943 roku zwłoki zostały odkopane, a następnie spalone w pobliskim Lesie Krzywczyckim.
Sprawcy zbrodni dokonanej na przedstawicielach polskiej elity intelektualnej we Lwowie nie zostali osądzeni.
LilKa / opr. PaW
Fot. Krzysztof Radzki