Na boisku szkolnym w Jaworznie doszło do brutalnego ataku, który wstrząsnął mieszkańcami. 27-letni pseudokibic napadł tam 32-letnią kobietę, bo miała na sobie ubrania z logo „niewłaściwego” klubu piłkarskiego. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Dramat rozegrał się 22 kwietnia przy ul. Armii Krajowej. Kobieta siedziała spokojnie na ławce z koleżanką, gdy podszedł do niej agresywny mężczyzna z pobliskiej grupy. Zażądał, żeby oddała bluzę i czapkę z emblematem krakowskiego klubu. Gdy odmówiła, tłumacząc, iż pod spodem ma tylko bieliznę, zaatakował – bił, kopał po głowie, opluł i zerwał z niej ubranie. Na koniec wyciągnął telefon i zaczął ją nagrywać, siedzącą na ziemi w samej bieliźnie.
Wszystko działo się na oczach dzieci grających w piłkę. Przerażone uciekły z boiska. Świadkami byli też inni pseudokibice, ale nikt nie zareagował. Całe zajście nagrał miejski monitoring.
Policjanci gwałtownie ustalili tożsamość napastnika. Okazał się nim Marcel K., dobrze znany mundurowym z wcześniejszych przestępstw. Początkowo ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, ale 18 maja został zatrzymany po powrocie do Polski. W jego mieszkaniu znaleziono też marihuanę.
27-latek przyznał się do winy. Usłyszał trzy zarzuty: rozboju, uszkodzenia ciała i posiadania narkotyków. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Policja podkreśla, iż nie ma tolerancji dla przemocy na tle kibicowskim i zapowiada dalsze działania wobec środowisk pseudokibiców.