Wjechał w nie z ogromną prędkością. Biegli ujawnili, jak naprawdę doszło do tragedii

1 dzień temu

Cisza nocy, miejskie święto i tłum mieszkańców cieszących się wspólnym czasem – nic nie zapowiadało nadchodzącego dramatu. W jednej chwili spokój zmienił się w przerażenie, a wydarzenia, które rozegrały się na ulicy, na zawsze zapisały się w pamięci lokalnej społeczności. Teraz, po wielu miesiącach, pojawiają się nowe ustalenia.

fot. Warszawa w Pigułce

Nowe fakty po tragedii w Kargowej. Matka, córka i wnuczka nie żyją, biegli nie mają wątpliwości

Rok po jednej z najbardziej wstrząsających tragedii drogowych w Lubuskiem, śledczy przedstawili opinię biegłych. W Kargowej, podczas miejskiej imprezy, 23-letni kierowca fiata śmiertelnie potrącił trzy kobiety z jednej rodziny. Teraz wiadomo, iż jechał ponad dwukrotnie szybciej, niż pozwalały przepisy, a jego samochód miał niesprawne hamulce.

Pędził przez miasto z prędkością co najmniej 110 km/h

Do tragedii doszło 1 czerwca 2024 roku w nocy. W Kargowej trwało miejskie święto. Przez ulicę przechodziły trzy kobiety – 72-letnia seniorka, jej 46-letnia córka i 28-letnia wnuczka. Wtedy uderzył w nie rozpędzony fiat. Dwie zginęły na miejscu, trzecia zmarła w szpitalu.

Opinia biegłych nie pozostawia złudzeń. Kierowca pędził z prędkością co najmniej 110 km/h – w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Eksperci podkreślają, iż w takiej sytuacji, przy dużym ruchu pieszych i samochodów, maksymalna dopuszczalna prędkość powinna wynosić 40 km/h.

Niesprawne hamulce i recydywa za kierownicą

Na jaw wyszły kolejne fakty. Samochód, którym poruszał się 23-latek, miał niesprawny układ hamulcowy. Prokuratura ustaliła też, iż mężczyzna był wcześniej karany za wykroczenia drogowe.

Mimo tych okoliczności, tuż po wypadku sąd nie zdecydował o aresztowaniu kierowcy. Zastosowano jedynie dozór policyjny. Prokuratura zaskarżyła decyzję, ale sąd utrzymał ją w mocy.

Grozi mu 8 lat więzienia

Po zapoznaniu się z pełną opinią biegłych, śledczy zapowiadają postawienie 23-latkowi zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu do 8 lat więzienia. Rodziny ofiar, reprezentowane przez pełnomocnika, oczekują sprawiedliwości.

– To dla nas oczywiste, iż kierowca jest odpowiedzialny za tę tragedię – powiedział mecenas Robert Kornalewicz. – Ekspertyza biegłych tylko potwierdziła to, co wiadomo było od początku. Teraz pozostaje pytanie: jaka kara będzie adekwatna do rozmiaru bólu, jaki zadał.

Miasteczko wciąż w żałobie

Kargowa do dziś nie otrząsnęła się po tym dramacie. Trzy pokolenia jednej rodziny straciły życie w jednej chwili. Mieszkańcy domagają się zmian i surowszego traktowania piratów drogowych. Jak mówią, nikt nie powinien ginąć na oczach innych tylko dlatego, iż ktoś za kierownicą lekceważy prawo i życie innych ludzi.

Idź do oryginalnego materiału