Zarżnął psy partnerki. „Dziś z mieszkania nikt żywy nie wyjdzie”

5 dni temu

Dramat, podczas którego 28-latek zabił psy, rozegrał się jesienią przy ul. Minkusa w Nowej Wsi Królewskiej w Opolu. Jacek M. mieszkał tam wraz z partnerką w należącym do niej lokalu. Z opowieści sąsiadów wynika, iż ich relacja przypominała sinusoidę – rozchodzili się w gniewie, by potem do siebie wracać.

Wyglądało na to, iż podobnie będzie 23 września. Wtedy też nastąpiło emocjonalne rozstanie 28-latka z partnerką. Jacek M. powiedział jej, iż z nią kończy i opuścił mieszkanie zabierając swoje rzeczy. Wieczorem wrócił, ale tym razem nie prosił, aby ponownie przyjęła go do siebie. Groził kobiecie, iż ją zabije. W rękach trzymał scyzoryki.

– Mężczyzna deklarował kobiecie, iż „Dziś z mieszkania nikt żywy nie wyjdzie” – relacjonuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Dramat w Opolu – zabił psy partnerki by się zemścić

Kobiecie nie udało się uspokoić byłego partnera. Gdy nadarzyła się okazja czmychnęła z mieszkania. Zabrała jednego z trzech posiadanych psów. Tak przypieczętowała los dwóch pozostałych.

– Gdy Jacek M. zorientował się, iż była partnerka uciekła, skierował swoją złość na zwierzęta pokrzywdzonej. Zabił psy nożem kuchennym, zadając im wiele ran kłutych i ciętych – mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Potem Jacek M. wysyłał byłej partnerce wiadomości. Informował, iż odkręcił kurki w kuchence gazowej oraz iż zapalił świece. Kobieta poinformowała służby ratunkowe. Strażacy przybyli na miejsce zakręcili gaz zapobiegając eksplozji. W mieszkaniu był też Jacek M., pijany i pod wpływem środków odurzających.

– 28-latek usłyszał zarzuty gróźb karalnych, zabicia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowania sprowadzenia zdarzenia mającego postać eksplozji materiałów łatwopalnych, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych przestępstw oraz złożył wyjaśnienia zgodne z relacją pokrzywdzonej – mówi Stanisław Bar.

Jackowi M. grozi:

  • do 10 lat więzienia za usiłowanie doprowadzenia wybuchu kamienicy w Nowej Wsi Królewskiej,
  • do 5 lat więzienia za zabicie psów,
  • do 3 lat więzienia za groźby karalne pod adresem byłej partnerki.

Mężczyzna był już karany. Przed Sądem Rejonowym w Opolu będzie odpowiadał jako recydywista.

Czytaj także: Pobili dwie osoby i wszystko nagrywali. Sąd kazał puścić ich wolno

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału