W sieci poznał kobietę. Namówiony przez nią, już po kilku godzinach, rozebrał się przed kamerą. Wtedy rozmowa nagle się skończyła, a pojawiło się żądanie 10 tysięcy euro za nieopublikowanie intymnego wizerunku. Sprawą zajmują się policjanci, którzy apelują o ostrożność i rozsądek w nawiązywaniu kontaktów online.