- Panowie znali się i przyjaźnili. Spotkali się w domu pokrzywdzonego, gdzie się gościli. Razem spożywali alkohol. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia. Powiedział, iż został pierwszy zaatakowany. Dlatego się bronił. A bronił się do tego stopnia, iż zadał 14 ciosów w okolicy twarzy i szyi śrubokrętem. Jedna z tych ran była śmiertelna – twierdzi Małgorzata Ochmann, szefowa Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu, w rozmowie z naszym portalem.
Dopytywana o narzędzie zabójstwa przyznaje jest dość nietypowe, ale widocznie akurat to było pod ręką. Prokurator rejonowa wyjaśnia, iż znane są już wstępne wyniki sekcji zwłok. Przyczyną śmierci był krwotok wewnętrzny w wyniku naruszenia ciągłości dużego naczynia krwionośnego w obrębie szyi. Wszystko wskazuje na to, iż pokrzywdzony wykrwawił się.